Apple nie musi zbytnio się starać, aby osiągać świetne wyniki sprzedażowe. Pomimo że iPhone'y pod wieloma względami (m.in. designu) są w tyle za androidową konkurencją (choć pod kilkoma innymi ją wyprzedzają), pod salonami Apple co roku i tak ustawiają się kolejki klientów.
Jak jednak wynika z najnowszego raportu Bloomberga opartego na doniesieniach informatorów, w tym roku Apple dopadła stagnacja. Firma poprosiła bowiem swoich dostawców o wyprodukowanie na ten rok łącznie 220 mln egzemplarzy iPhone'ów. To o ok. 20 mln mniej, niż wynosiły prognozy rynkowe na 2022 rok i mniej więcej tyle samo, ile wyprodukowano dla Apple w 2021 roku.
Zamówienia Apple są oczywiście oparte na prognozach sprzedaży, które przygotowują analitycy firmy. Oznacza to, że kalifornijskie przedsiębiorstwo nie przewiduje w tym roku wzrostu sprzedaży iPhone'ów w porównaniu do roku ubiegłego. Jak zauważa Bloomberg, to m.in. efekt obecnej sytuacji na świecie. Ogromna inflacja, wojna w Ukrainie i wciąż trwające problemy z łańcuchami dostaw sprawiają, że ogólna sprzedaż smartfonów na świecie może (zdaniem Strategy Analytics) skurczyć się o ok. 2 proc. Innym powodem może być jednak nadchodzący... iPhone 14.
Telefon ten ma być dla Apple przełomowy. Według plotek iPhone 14 doczeka się kilku znaczących zmian, w tym odświeżenia designu (a właściwie dostosowania do dzisiejszych standardów). Z iPhone'ów wreszcie ma zniknąć wycięcie w ekranie (tzw. notch), a pojawi się jedynie niewielki otwór na aparat umieszczony przy krawędzi wyświetlacza. Poza tym - jak zauważa The Verge - Apple szykować ma podobno zupełnie nowy model telefonu z dużym ekranem (6,7 cala), ale w relatywnie niskiej cenie. Sprzedawany od niedawna iPhone SE ma niestety niewielki panel o przekątnej 4,7 cala i przedpotopowy design.
Wiadomości o nadchodzących, bardzo ciekawych smartfonach od Apple sprawiają zatem, że część klientów woli poczekać na premierę nowych urządzeń niż kupować te obecnie sprzedawane. Nadchodzące iPhone'y zadebiutują jednak w połowie września, a do sprzedaży trafią dopiero w czwartym kwartale br. Dlatego to raczej w przyszłym roku Apple będzie musiało zwiększyć produkcję, aby zaspokoić rosnący popyt.