Robert Lewandowski gonił złodzieja ulicami Barcelony. Ile jest wart skradziony zegarek?

Robert Lewandowski został okradziony w pobliżu ośrodka treningowego FC Barcelony. Złodzieje zabrali mu telefon i kosztowny zegarek. Piłkarz ruszył w pościg za sprawcami - informują hiszpańskie media.

Hiszpański portal sport.es podaje, że do kradzieży doszło w czwartek na terenie należącego do FC Barcelony ośrodka treningowego Ciutat Esportiva. Dwaj złodzieje [według niektórych źródeł był tylko jeden złodziej - red.] mieli wykorzystać moment, gdy Robert Lewandowski zatrzymał się przy bramie wjazdowej, żeby przywitać fanów i rozdać autografy.

Elon Musk chce kupić Man United Elon Musk zapowiedział kupno Manchesteru United. Po 4 godzinach: To żart

Ukradli Lewandowskiemu zegarek za 75 tysięcy euro. Piłkarz ruszył w pościg za złodziejami

Mężczyźni podeszli do samochodu polskiego napastnika, otworzyli drzwi pasażera i zabrali telefon komórkowy oraz zegarek marki Patek Philippe wart 75 tysięcy euro (ponad 357 tysięcy złotych). Ten mieli mu ściągnąć z nadgarstka. Jak czytamy na łamach portalu, "Lewandowski natychmiast ruszył samochodem w pościg za złodziejami". W międzyczasie dołączyła do niego katalońska policja.

Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Zobacz wideo Biznes Lewandowskiego robi piorunujące wrażenie! "Świątynia sportu"

Złodzieje zostali zatrzymani

Rabusie ukryli zegarek na terenie sadu znajdującego się w pobliżu miejsca kradzieży. Źródło podaje, że choć "Lewy" minął się ze sprawcami, wkrótce potem i tak wpadli w ręce policjantów. Nie wiadomo, jaka kara im grozi.

Funkcjonariusze patrolowali okolicę Ciutat Esportiva jeszcze do godz. 18. "Daily Mail" informuje, że piłkarz odzyskał swoje rzeczy.

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: