Rządowa aplikacja MSWiA w każdym nowym smartfonie? "Nie ma tego nawet w Chinach"

Smartfony, które pojawią się w sprzedaży, będą musiały mieć wgrane dwie rządowe aplikacje. Odpowiedzialny za zainstalowanie aplikacji w nowych telefonach będzie sprzedawca - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chciałoby także zlikwidować Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Informatycy wątpią jednak, że aplikacje mogłyby zastąpić alerty RCB.

W nowych smartfonach mają znajdować się dwie rządowe aplikacje: Regionalny System Ostrzegania (RSO) oraz Alarm112. Pierwsza z nich wysyła ostrzeżenia o zbliżającym się zagrożeniu dla poszczególnych gmin. Głównie są to informacje pogodowe. Natomiast Alarm112 to aplikacja służąca do wysyłania zgłoszeń alarmowych do Centrum Powiadamiana Ratunkowego. "Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do informacji, że projekt ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej narzuca sprzedawcom obowiązek ich zainstalowania. 

Zobacz wideo Aplikacja Pepper - dzięki niej możesz sporo zaoszczędzić

MSWiA wprowadzi obowiązkowe aplikacje?

- Rząd chce być obecny w naszych smartfonach, ale sposób, w jaki zamierza to zrobić, budzi duże wątpliwości - mówi w rozmowie z "DGP" Marcin Maj z zajmującej się m.in. bezpieczeństwem w IT firmy Niebezpiecznik. "Takie rozwiązania nie stosują nawet Chiny" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". 

Pomysł ten może wiązać się z możliwymi planami MSWiA dot. zlikwidowania Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB). "Rzeczpospolita" donosi, że rozwiązanie to także znalazło się w projekcie ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej. Zakłada, że w miejsce alertu RCB powstanie całodobowa służba państwa, przy szefie MSWiA, który będzie decydował o treści i zasadności alertu.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.

Aplikacja MSWiA nie będzie działać? 

Bloger znany, jako Informatyk Zakładowy wyjaśnia, że plan zainstalowania aplikacji w nowych telefonach może nie spełnić swoich założeń. "Ustawodawca zapewne sobie wyobraża, że zamiast SMS-ów zrobi alerty RCB przez (znacznie tańsze) powiadomienia PUSH, ale to może nie zadziałać" - oznajmia.  

Według jego informacji po pierwsze w telefonach z systemem Android aplikacja nie wykona żadnego kodu ani nie dostanie żadnych pushy przed pierwszym uruchomieniem przez użytkownika. "Zanim nie klikniesz ikonki, aplikacja jest de facto martwa. Miliony ludzi ikonki nie klikną" - wyjaśnia. 

Po drugie zwraca uwagę, że aplikacja wgrana przez "autoryzowanego sprzedawcę" nie będzie miała takich uprawnień, jak ta wstawiona do ROM-u przez producenta. Będzie więc podlegać ograniczeniom Google Play Services. "Jeśli przez ileś tygodni nie uruchomisz apki ręcznie, straci uprawnienia do obudzenia się, do odebrania pushy, do dostępu do internetu. To de facto wyłączy apkę RCB" - tłumaczy Informatyk Zakładowy. 

Obecnie obie aplikacje nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Regionalny System Ostrzegania (RSO) został pobrany 100 tysięcy razy, a Alarm112 jedynie 10 tysięcy razy. 

Więcej o: