W poniedziałek doszło do ataku DDOS na państwowy serwis eZamówienia. Informację potwierdził sam serwis, zanim został praktycznie odcięty od dostępu z zewnątrz.
"Informujemy, że od godziny 09:07 mamy atak (DDOS) z zewnętrznych serwerów na infrastrukturę Platformy e-Zamówienia i aktualnie podejmowane są niezbędne działania mające na celu przywrócenie prawidłowości działania Platformy. O przywróceniu działania poinformujemy Państwa odrębnym komunikatem. Za utrudnienia serdecznie przepraszamy" - czytamy na stronach usługi.
Jak przekazał stacji RMF FM rzecznik Urzędu Zamówień Publicznych, o sprawie zostały już poinformowane służby.
Celem serwisu eZamówienia jest skrócenie procesu zamówień i zwiększenie dostępu do informacji dla wykonawców o prowadzonych postępowania krajowych i unijnych.
Atak DDOS to rodzaj cyberataku, w którym złośliwy podmiot - np. cyberprzestęcy, wywiad obcego państwa, konkurencji przedsiębiorcy - próbuje przeciążyć system żądaniami, czyniąc go niedostępnym dla użytkowników.
Atak DDOS w praktyce następuje poprzez zasypanie serwera żądaniami z wielu komputerów lub przy użyciu botnetu - sieci zainfekowanych urządzeń, które mogą być zdalnie kontrolowane. Ataki DDOS mogą być bardzo trudne do obrony, ponieważ mogą pochodzić z dowolnego miejsca na świecie, a ich źródło może być trudne do wyśledzenia.
Atak typu Distributed Denial of Service (DDOS) prowadzi do wyświetlenia komunikatu "odmowa dostępu" - celem jest uniemożliwienie skorzystanie z jakiejś strony lub usługi.
Więcej informacji technologicznych na stronie głównej Gazeta.pl