Jack Ma obecnie bezpośrednio posiada około 10 proc. głosów w Ant Group, ale kontroluje spółkę przez podmioty z nią powiązane, m.in. Hangzhou Yunbo. Po zmianach ma posiadać zaledwie 6,2 proc. głosów.
Zmiany mają sprawić, że żaden akcjonariusz nie będzie miał kontroli nad Ant Group - podaje CNN. Zarząd będzie składał się w większości z niezależnych dyrektorów. Firma podała, że zmiana struktury głosów ma sprawić, że będzie "bardziej przejrzysta i zróżnicowana". Jednocześnie "nie wpłynie na interesy ekonomiczne żadnego z akcjonariuszy".
"Ant Group w ub. roku zapowiedziała gruntowną restrukturyzację swojej działalności, aby rozwiać obawy urzędu antymonopolowego dotyczące nieuczciwej konkurencji i ilości danych gromadzonych na temat użytkowników" - podają Wiadomości Handlowe.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W 1999 r. pochodzący z Hangzhou nauczyciel informatyki założył firmę Alibaba, która w ciągu kolejnych dwóch dekad stała się jednym z najważniejszych koncernów technologicznych nie tylko w Chinach, ale i na świecie W październiku 2020 roku Bloomberg szacował majątek chińskiego biznesmena na 61 miliardów dolarów.
"W 2019 r. Jack Ma zrezygnował z funkcji prezesa Alibaby, ale kontynuował szereg innych biznesowych przedsięwzięć. I to właśnie jedno z nich - Ant Group - skierowało na niego gniew chińskiego reżimu. Pod koniec 2020 roku miał odbyć się giełdowy debiut spółki, której Ma był największym udziałowcem. Ant to firma z branży fintech, czyli działająca na styku finansów i technologii. Jest operatorem Alipay, głównego systemu płatności internetowych w Chinach" - pisał na naszych łamach Daniel Maikowski.
Debiut giełdowy Ant został jednak nagle odwołany, a sam Jack Ma rozpłynął się w powietrzu.
Chiński miliarder musiał opuścić kraj z powodu swoich wypowiedzi dotyczących rynku finansowego, które skierowały na niego gniew komunistycznego reżimu. Ma krytycznie wyrażał się o tradycyjnych bankach, porównywał je do lombardów i zachwalał zalety bankowości cyfrowej, mówiąc, że decyzje kredytowe powinny opierać się w przyszłości na danych, a nie zabezpieczeniach ze strony klientów.
Przez kolejne dwa lata Jack Ma nie pokazywał się publicznie i niemal nikt do końca nie wiedział, gdzie tak naprawdę przebywa. Pojawiały się nawet spekulacje sugerujące, że być może przedsiębiorca stał się po prostu kolejną ofiarą chińskiego reżimu.
Media informowały o w międzyczasie o tym, że Jack Ma wraz z rodziną przebywa w Tokio, USA i Izraelu. W tym tygodniu był natomiast widziany w Bangkoku - "zdradziła" go szefowa kuchni i właścicielka znanej ulicznej restauracji Jay Fai. Nagrodzona gwiazdką Michelin kucharka sfotografowała się z Ma i umieściła zdjęcie na Instgramie.