OpenAI powstało w 2015 roku, ale naprawdę głośno o tej organizacji zrobiło się pod koniec 2022 roku, gdy ChatGPT został udostępniony publicznie. Narzędzie - które przetestować może dziś każdy internauta - zaskakująco sprawnie radzi sobie z nawet najtrudniejszymi zadaniami i może pochwalić się niezwykłą wiedzą na każdy temat.
ChatGPT w ostatnich tygodniach lub miesiącach zdał m.in. egzamin lekarski w USA, biznesowy test MBA, polską maturę, a nawet prawniczy egzamin do amerykańskiej izby adwokackiej. Co ciekawe, jest nawet wykorzystywany przez uczniów do odrabiania prac domowych (w tym pisania wypracowań).
Kilka dni temu organizacja OpenAI ogłosiła, że ChatGPT korzysta już z najnowszego modelu językowego GPT-4, który ma być jeszcze lepszy i jeszcze bardziej "inteligentny" od poprzednika. Sztuczna inteligencja teraz lepiej sobie radzi m.in. z generowaniem tekstów, a także umie wytwarzać filmy i "oglądać" obrazki.
OpenAI ustami swojego prezesa Sama Altmana przyznało, że wytrenowanie GPT-4 kosztowało mnóstwo wysiłku oraz zajęło sporo czasu, zanim pracownicy "poczuli się gotowi" do wprowadzenia nowego modelu. Organizacja przyznaje też, że ChatGPT wciąż jednak będzie dopracowywany.
Wypuszczenie najpotężniejszego dotychczas modelu językowego stało się okazją do podziękowań i gratulacji, które popłynęły w stronę polskiego naukowca Jakuba Pachockiego pracującego w OpenAI. Jak napisał Altman, bez wysiłku Polaka nowy model wykorzystywany przez chatbot w ogóle by nie powstał.
GPT-4 naprawdę był zespołowym wysiłkiem całej naszej firmy, ale to ogólne przywództwo i wizja techniczna Jakuba Pachockiego była niezwykła i bez tego nie byłoby nas dziś tutaj
- napisał na Twitterze Sam Altman, jeden ze współzałożycieli i obecny prezes OpenAI.
Jakub Pachocki jest polskim programistą, który w OpenAI pracuje już od ponad sześciu lat, a od prawie półtora roku zajmuje stanowisko szefa działu badawczego organizacji. Jak tłumaczy Polak w "MIT Technology Review", stworzenie GPT-4 wymagało m.in. wprowadzenia większej liczby parametrów, na których bazuje chatbot. "Ta podstawowa formuła od lat niewiele się zmienia, ale wciąż przypomina budowanie statku kosmicznego, w którym trzeba odpowiednio dopasować wszystkie te małe elementy i upewnić się, że żaden z nich się nie zepsuje" - czytamy na łamach czasopisma.
Nowa wersja chatbota, która stworzona została w dużej mierze dzięki wysiłkom Pachockiego, zbiera już pierwsze bardzo pozytywne opinie. Jak opisują testerzy, sztuczna inteligencja od OpenAI jest w stanie poradzić sobie z zadaniami, który nie potrafiła poprzednia wersja ChatuGPT, m.in. rozpoznaje przedmioty na obrazkach i może wyjaśnić ich znaczenie lub zastosowania.
ChatGPT korzystający z nowego modelu GPT-4 na razie dostępny jest jednak tylko w ramach subskrypcji ChatGPT Plus, który niestety nie jest tania i kosztuje 20 dolarów (88,20 zł) miesięcznie. W ramach darmowej opcji dostępna jest jedynie starsza wersja ChatuGPT.
Więcej na temat sztucznej inteligencji przeczytasz na Gazeta.pl