GPT-4 już jest. Sztuczna inteligencja wchodzi na wyższy poziom. Zdała egzamin prawniczy

GPT-4, nowy model językowy stworzony przez OpenAI, jest już dostępny. Sztuczna inteligencja lepiej sobie teraz radzi z generowaniem tekstów, umie też wytwarzać filmy i rozumie obrazy. Nowe narzędzie do swoich usług wykorzystał już Microsoft. Teraz wyszukiwarka Bing potrafi więcej.

OpenAI, firma, która stoi za zyskującym olbrzymią popularność narzędziem opartym na sztucznej inteligencji, zaprezentowała we wtorek nowy model swojego oprogramowania. GPT-4 ma być jeszcze potężniejszym modelem językowym od obecnie dostępnej wersji (3.5). 

ChatGPT już korzysta z GPT-4

Jak podają branżowe media, GPT-4 poradził sobie z prawniczym egzaminem do amerykańskiej izby adwokackiej. Nie ma też problemów ze zdawaniem testów ze szkół średnich. O tym, jak duży jest postęp względem poprzedniej wersji, świadczy fakt, że nowe narzędzie pozwala zdobyć miejsce wśród 10 proc. najlepiej zdających. 

"Nie tylko potrafi jeszcze piękniej pisać, ale potrafi też odnajdywać znacznie więcej korelacji/trendów w przekazanych danych. Kolejny duży krok w pokoleniowej rewolucji rozgrywającej się na naszych oczach" - napisał o nowej wersji narzędzia Michał Sadowski z Brand24. 

Narzędzie nie jest jeszcze doskonałe, o czym przekonuje szef OpenAI. "Wciąż wadliwy, wciąż ograniczony, wciąż robiący większe wrażenie przy pierwszym użyciu, niż gdy spędzisz z nim więcej czasu" - napisał w mediach społecznościowych Sam Altman. 

Zobacz wideo Czy to konsola? Czy to komputer? Nie! To Steam Deck - sprzęt inny niż wszystkie [TOPtech]

GPT-4 rozumie obrazy i potrafi tworzyć filmy

Postęp dotyczy nie tylko tego, jak narzędzie radzi sobie z generowaniem tekstu czy wyszukiwaniem odpowiedzi na pytania. GPT-4 rozumie też obrazy - można przesłać mu zdjęcie i spytać o to, co widzi i co może powiedzieć o obiektach znajdujących się na fotografii. 

Praktyczne zastosowanie tej technologii może być przełomem dla osób z niepełnosprawnością wzroku. W testowej aplikacji zaprezentowanej przez twórców narzędzia wystarczy bowiem skierować aparat na przedmiot, by otrzymać głosowy opis tego, co widać w kadrze.

Ponadto nowe narzędzie OpenAI potrafi tworzyć obrazy, a nawet filmy. 

Microsoft już korzysta z GPT-4

Microsoft, który w OpenAI zainwestował miliard dolarów, już wykorzystuje GPT-4 w swoich usługach. Gigant technologii zdecydował się połączyć swoją wyszukiwarkę internetową, Bing, z GPT-4 i ChatGPT - użytkownicy przeglądarki Microsoft Edge widzą specjalne okno, które pozwala korzystać z usługi.

Zintegrowanie z GPT-4 pozwoli Bingowi zapewnić użytkownikom lepsze doświadczenie i bardziej efektywne wyszukiwanie. W wyniku tego połączenia, Bing będzie w stanie śledzić aktywności użytkowników i skutecznie dostarczać im bardziej spersonalizowane wyniki wyszukiwania. Z GPT-4 korzysta nawet pakiet biurowy Microsoftu. Narzędzie pomaga w pisaniu profesjonalnych tekstów, sprawdzaniu gramatyki i ortografii, generowaniu streszczeń i grafik oraz sugerowaniu poprawek i ulepszeń.

Ekspertka: Ludzie nigdy nie powinni wierzyć algorytmowi

GPT-4 ma być też bardziej precyzyjny, kreatywny, szybszy. Warto jednak podkreślić, że ta wersja modelu językowego ma ograniczoną wiedzę - jej zasób kończy się na roku 2021. 

Lori MacVittie, główna inżynierka F5, w rozmowie z Gazeta.pl studzi entuzjazm tych, którzy z nowego narzędzia chcieliby korzystać bez ograniczeń. - Ludzie nigdy nie powinni wierzyć algorytmowi na 100 proc., ponieważ nie znamy w pełni danych źródłowych, na podstawie których powstała odpowiedź na nasze zapytanie - mówi. 

Ostrzega też przez bezrefleksyjnym "karmieniu" sztucznego umysłu prywatnymi informacjami. - Jeżeli ktoś udostępnił algorytmowi swoje fotografie z wakacji, powinien się liczyć z tym, że może kiedyś spotkać się ze swoją podobizną na banerze reklamowym - wyjaśnia. 

Z nowej wersji usługi korzystać mogą developerzy i subskrybenci usługi ChatGPT Plus.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Wyłącz sprawdzanieSugestie Premium

Więcej o: