Netflix nie anulował twojej subskrypcji. Kolejna fala oszustw wymierzona w użytkowników platformy

Cyberprzestępcy po raz kolejny wzięli sobie za cel polskich miłośników Netfliksa. Użytkownicy platformy otrzymują e-maile informujące o rzekomym anulowaniu subskrypcji i zachęcające do "ponowienia płatności". Celem oszustów jest oczywiście kradzież pieniędzy.

Ataki phishingowe (podszywanie się pod znane marki w celu wyłudzenia pieniędzy lub danych) w internecie nie słabną. Cyberprzestępcy wymyślają wciąż kolejne metody i powody, dla których "powinniśmy" kliknąć w przygotowany przez nich link.

Zobacz wideo Jeden krok do przodu i dwa kroki wstecz. Surface Laptop 5 to sprzęt pełen sprzeczności [TOPtech]

Netflix nie zablokował ci konta. To oszustwo

Tym razem oszuści powracają ze znanym już wcześniej atakiem phishingowym polegającym na podszywaniu się pod popularnego nad Wisłą Netfliksa. Jak informował niedawno zespół CERT Polska, od pewnego czasu obserwowana jest nowa fala wiadomości e-mail i SMS-ów trafiających na skrzynki Polaków.

E-maile są wysyłane w języku polskim i wyglądają podobnie. W wiadomościach przestępcy informują o najczęściej o rzekomym wystąpieniu "błędu systemowego", w wyniku którego płatność za usługę została pobrana dwa razy. Twierdzą dalej, że platforma zainicjowała już proces zwrotu pieniędzy, ale móc go rozliczyć, należy podać dane do faktury.

W innych wersjach wiadomości oszuści twierdzą, że wystąpił problem z płatnością, dlatego subskrypcja została anulowana lub nastąpiła aktualizacji warunków korzystania z usługi. W każdym przypadku w wiadomości jest link do spreparowanej strony, na której oszuści domagają się podania wrażliwych danych.

Jak nie dać się oszukać?

Celem przestępców jest przejęcie danych do logowania na platformie (a tym samym konta) oraz numeru, daty ważności i kodu CVV karty płatniczej, co niemal na pewno skończy się wyczyszczeniem rachunku bankowego. W niektórych przypadkach, po przejęciu danych fałszywe strony kierują do prawdziwej witryny Netfliksa, co ma uśpić czujność ofiary ataku.

Warto dokładnie przyjrzeć się każdej podejrzanej wiadomości e-mail. Cyberprzestępcy przeważnie nie radzą sobie zbyt dobrze z językiem polskim, stąd często pojawiające się błędy. Należy też zwrócić uwagę na adres strony internetowej, do której kierują wiadomości. W tym przypadku oszuści nie zadbali nawet o tym, aby URL przypominał prawdziwy adres strony internetowej Netfliksa.

Najlepiej też w ogóle nie klikać w żadne odnośniki zawarte w wiadomościach mailowych i SMS-ach. Jeśli mamy wątpliwości, dobrym rozwiązaniem będzie zalogowanie na swoje konto na danej platformie i sprawdzenie, czy faktycznie domaga się od nas uzupełnienia jakichkolwiek danych.

Więcej ostrzeżeń przed zagrożeniami w sieci znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: