Elon Musk ujawnił kod Twittera. Algorytm ma ograniczać widoczność wpisów na temat Ukrainy

Twitter zgodnie z obietnicą udostępnił część swojego kodu źródłowego, bo platforma chciała w ten sposób wykazać się większą transparentnością działań. Teraz okazuje się jednak, że algorytm Twittera oznaczał wpisy związane z Ukrainą jako mniej ważne.

Elon Musk jeszcze przed przejęciem Twittera zapowiadał, że ujawnienie części kodu serwisu społecznościowego byłoby ruchem, który pozwoli opinii publicznej sprawdzić zasadę działania algorytmu platformy. W połowie marca miliarder obiecał, że wybrane fragmenty zostaną udostępnione jako open source (na zasadach otwartego oprogramowania). 31 marca Musk słowa dotrzymał, a do sieci trafiły części kodu źródłowego, który odpowiada za algorytm dobierający treści do wyświetlenia w sekcji "Dla ciebie". To miejsce, które widzimy jako pierwsze po zalogowaniu się, a Twitter dobierać ma je w taki sposób, aby były dla nas jak najbardziej interesujące.

Zobacz wideo Zbyt wielki, by upaść. iPad Pro (2022) to wydajnościowa bestia, którą trudno okiełznać [TOPtech]

Twitter ma ograniczać widoczność tweetów na temat Ukrainy

Kod pojawił się w dwóch częściach w popularnym wśród programistów repozytorium GitHub i jest dostępny dla każdego zainteresowanego. Część internautów szybko zabrała się zatem za jego przeczesywanie i nieoczekiwanie znalazła wzmiankę o treściach związanych z Ukrainą, a konkretnie z "kryzysem ukraińskim". 

Jak tłumaczy Aakash Gupta, który pracował m.in. w Epic Games i Google, a wraz z innymi programistami sprawdzał kod Twittera, platforma ucina zasięgi postom, które traktuje jako możliwa dezinformacja. Takie tweety nie trafiają wtedy na górę listy polecanych, ale mają najniższy możliwy priorytet i tym samym trafiają na sam dół. O dziwo, tematy związane z wojną w Ukrainie mają być traktowane przez algorytm podobnie jak dezinformacja i również mają znacznie niższy priorytet od pozostałych. Typowy użytkownik widzi je zatem rzadziej.

Takie zachowanie tłumaczyłoby doniesienia, które pojawiały się w sieci już jakiś czas temu. Część internautów zauważyła bowiem, że tweety na temat sytuacji na Ukrainie wydają się słabiej widoczne. Nie jest jednak jasne, kiedy dany fragment kodu został napisany. Być może stało się to jeszcze przed przejęciem platformy społecznościowej przez Elona Muska. Nie wiadomo też, czy został dodany, aby ograniczyć wyświetlanie jakichkolwiek informacji na temat wojny, czy miał być jakimś sposobem walki z rosyjskimi botami siejącymi propagandę.

Sam stosunek Elona Muska do wojny rosyjsko-ukraińskiej jest trudny do zdefiniowania. Początkowo miliarder pomagał Ukrainie (wysyłał systemy internetu satelitarnego Starlink), potem jednak chciał odciąć broniący się kraj od internetu z kosmosu. Musk składał też jednak absurdalne propozycje zakończenia konfliktu. W październiku proponował rozbiór Ukrainy i pójście na dalekie ustępstwa z Rosją. Zaledwie kilka dni później stwierdził, że Tajwan powinien przejść w ręce chińskich władz w Pekinie.

Więcej o: