Kolejne zwolnienia technologicznego giganta. Intel pożegna się ze 140 osobami

Zwolnień w branży technologicznej ciąg dalszy. Teraz Intel poinformował o redukcji etatów w swoich dwóch biurach w Kalifornii. Pracę straci łącznie 140 osób.

Masowe zwolnienia w branży technologicznej w USA wyhamowały nieco w ostatnich miesiącach. Teraz - po stosunkowo spokojnych miesiącach letnich - korporacje z Doliny Krzemowej zdają się jednak wracać do zwolnień. Swoją falę redukcji etatów ogłosił właśnie Intel.

Zobacz wideo Jak AI zmieni rynek pracy? "Sztucznej inteligencji trzeba się nauczyć. Nie widzę zagrożeń"

Intel zwalnia 140 osób w Kalifornii

Szczęśliwie największy na świecie producent procesorów do komputerów planuje pożegnać się ze stosunkowo niewielką liczbą zatrudnionych. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, Intel zwolni łącznie 140 osób pracujących w Kalifornii.

Najwięcej, bo 89 osób musi odejść z biura w Folsom, niedaleko Sacramento (stolicy Kalifornii) - donoszą amerykańskie media. O kolejne 51 pracowników zostanie uszczuplony z kolei zespół biura w San Jose w Dolinie Krzemowej. Decyzja ta to efekt starań o obniżenie kosztów, które w ostatnich miesiącach Intel stara się wprowadzić w życie. Zwolnieni pracownicy mają pozostać na stanowiskach tylko do końca sierpnia.

To piąta fala zwolnień w kalifornijskich biurach Intela od końca zeszłego roku. W grudniu firma zwolniła 201 osób, w styczniu 111, w marcu 343, a w maju 62 pracowników. W marcu br. pojawiły się też doniesienia o tym, że przedsiębiorstwo planuje sprzedać swój kampus w San Jose o nieoficjalnie szacowanej wartości prawie 200 mln dolarów.

Co ciekawe, pomimo planowanego cięcia kosztów Intel sporo inwestuje. W połowie czerwca firma ogłosiła, że zainwestuje w Polsce 4,6 mld dolarów, za które wybuduje wielki kompleks montażu i testowania półprzewodników pod Wrocławiem. Jednocześnie Intel planuje budowę zakładu produkcyjnego w Niemczech.

Wielkie firmy technologiczne zwalniały na potęgę

Redukcja etatów w wielkich korporacjach technologicznych zaczęła się pod koniec zeszłego roku, a swój szczyt osiągnęła na początku obecnego. Dla przykładu w samym tylko styczniu br. Amazon pozbył się 18 tys. z zatrudnionych, właściciel Google pożegnał 12 tys. osób, a Microsoft musiał rozstać się z 10 tys. pracowników. Zwolnienia, choć na mniejszą skalę, są jednak widoczne również w mniejszych firmach technologicznych - np. w Yahoo, Twitterze (obecnie X), Dellu, PayPalu, Lyft, Disney'u czy Dropboksie.

To przede wszystkim efekt wejścia w trudniejsze czasy, po pomyślnym dla branży okresie rozwoju w pandemii. Wtedy Big Techy zatrudniały na potęgę, a dziś szukają sposobów na cięcie kosztów. Poza redukcją etatów, giganci świata tech próbują ograniczać inne wydatki. Dość powiedzieć, że Google, będący od lat w czołówce absolutnie najlepszych pracodawców na świecie, postanowił w kwietniu skasować niektóre benefity dla pracowników, zamknąć część barów z przekąskami i rzadziej wymieniać służbowe laptopy na nowe.

Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższym artykule:

Więcej o: