Elon Musk już kilkukrotnie zaskakiwał świat zachodni wypowiedziami, które były niemal wprost wyjęte z rosyjskiej lub chińskiej propagandy. Teraz zrobił to ponownie, nabijając się na portalu X z Wołodymyra Zełenskiego, po tym, jak wsparcie militarne dla Ukrainy od USA zastało wstrzymane.
W poniedziałek w nocy Elon Musk opublikował na swoim kanale na portalu X grafikę, która ma pokazywać Wołodymyra Zełenskiego siedzącego w szkolnej ławce. W rzeczywistości to przerobiony mem z doklejoną twarzą prezydenta Ukrainy i dopiskiem: "Kiedy ostatnio minęło 5 minut, a ty nie prosiłeś o miliard dolarów pomocy".
Miliarder nawiązał w ten sposób do kłopotliwej dla Ukrainy sytuacji po ostatnich wydarzeniach w USA. Z powodu konfliktu w Izbie Reprezentantów nowy budżet nie został uchwalony, a rząd Stanów Zjednoczonych do połowy listopada będzie działać w oparciu o ustawę o tymczasowym, 45-dniowym finansowaniu administracji. Nie ma więc (przynajmniej tymczasowo) finansowania wsparcia dla Ukrainy, co najwyraźniej bardzo spodobało się Elonowi Muskowi.
W chwili pisania tego tekstu post Muska wyświetliło na X prawie 30 mln ludzi (Musk ma bagatela 158 mln obserwujących), a niespełna 400 tys. polubiło post. Pojawiło się też ponad 27 tys. komentarzy, a większość z tych wyświetlanych na szczycie listy odnosi się do zachowania amerykańskiego miliardera krytycznie. Musk jest też krytykowany w innych miejscach na X. W sieci pojawiły się też przeróbki opublikowanego mema, na których w miejscu Zełenskiego jest on sam. "Kiedy ostatnio minęło 5 minut, a ty nie szerzyłeś rosyjskiej propagandy" - czytamy w memie opublikowanym przez kanał Ukrainska Pravda in English na portalu X.
Elon Musk już kilkukrotnie głosił hasła wprost wyjęte z rosyjskiej lub chińskiej propagandy. Pod koniec 2022 roku najbogatszy człowiek świata zaproponował, aby oficjalnie przekazać Krym Rosji, zorganizować referenda aneksyjne w Donbasie i zapewnić neutralny status Ukrainie. Jego zdaniem takie rozwiązanie miałoby ograniczyć rozlew krwi i zagwarantować pokój we wschodniej Europie. Pomysł wywołał oczywiście oburzenie, a na Muska spadła fala krytyki.
Kilkanaście dni później miliarder zaproponował z kolei, aby oddać Republikę Chińską (Tajwan) pod częściową kontrolę Chińskiej Republiki Ludowej (Chin kontynentalnych), co oznaczałoby faktyczną aneksję Tajwanu i jest zbieżne z dążeniami Pekinu. Pomysł wywołał oburzenie na Tajwanie i w krajach zachodnich, ale bardzo spodobał się przedstawicielom chińskiego rządu.
We wrześniu br. miliarder stwierdził natomiast, że "całkiem dobrze rozumie Chiny" i z punktu widzenia Pekinu Tajwan jest czymś jak Hawaje dla USA. Jako główną przyczynę chińsko-tajwański konfliktu wymienił pomoc amerykańskiej floty, która "siłą zatrzymała wszelkie wysiłki dążące do zjednoczenia" (pomogła w latach 50. obronić niepodległość Tajwanu). Słowa te wywołały oczywiście spore oburzenie na wyspie, a tajwańscy politycy przypomnieli Muskowi, że ich kraj nie jest na sprzedaż.