Według londyńskiego dziennika "The Times" kanclerz Angela Merkel chce zakazać obywatelom brytyjskim wjazdu do Unii Europejskiej. Zdaniem gazety, kanclerz chce, by dotyczyło to wszystkich Brytyjczyków, także tych, którzy zostali w pełni zaszczepieni. Powodem jest silne rozprzestrzenianie się na Wyspach wariantu koronawirusa Delta.
Odpowiednia propozycja Merkel będzie dziś dyskutowana w komitecie reagowania kryzysowego UE, pisze "The Times". Jednak Grecja, Hiszpania, Cypr, Malta i Portugalia już się temu sprzeciwiły. W zaktualizowanej wersji artykułu dziennik zwraca uwagę, że osoby z Wielkiej Brytanii wjeżdżające do Portugalii już teraz muszą odbyć 14-dniową kwarantannę, jeśli nie mogą udowodnić, że zostały w pełni zaszczepione. Gazeta cytuje też jednego z przedstawicieli brytyjskiego rządu, który powiedział, że Merkel jest "coraz bardziej izolowana" w UE. Wiele państw UE uważa, że o kwestii możliwości wjazdu decydują same, "i nie jest to czymś, co powinno być rozstrzygane w Berlinie".
W najbliższy piątek Merkel spotka się z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem w jego oficjalnej rezydencji Chequers w Buckinghamshire pod Londynem. "Będzie to okazja do omówienia szeregu kwestii, w tym pogłębienia relacji brytyjsko-niemieckich i globalnej odpowiedzi na pandemię koronawirusa" - powiedział w ubiegłym tygodniu rzecznik rządu. Kolejnym tematem będą prawdopodobnie specjalne zasady dla Irlandii Północnej.
Rząd Niemiec zaklasyfikował zarówno Portugalię, jak i Wielką Brytanię jako obszary zagrożone wirusem Delta. Dla podróżnych z krajów o tej klasyfikacji również w Niemczech obowiązuje dwutygodniowa kwarantanna, z której nie można się "zwolnić".
Na szczycie UE w zeszłym tygodniu Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron bezskutecznie wzywali zwłaszcza południowe kraje UE, które czerpią zyski z turystyki, do podjęcia ostrzejszych działań przeciwko wariantowi Delta. Na przykład Portugalia nie miała żadnych ograniczeń wjazdowych w stosunku do Wielkiej Brytanii.
W Europie Delta rozpowszechniła się najpierw w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie 95 procent wszystkich nowych zakażeń przypisuje się temu wariantowi. Rząd w Londynie przełożył planowane na 21 czerwca zniesienie prawie wszystkich obostrzeń pandemicznych w kraju, nie tylko z powodu Delty.
W weekend "The Sunday Times" poinformował, że koronawirus szybko rozprzestrzenia się wśród brytyjskich uczniów. W tygodniu do 20 czerwca liczba zakażonych 5- do 9-latków wzrosła o 70 procent w porównaniu z poprzednim tygodniem, podczas gdy liczba 10- do 14-latków wzrosła o 56 procent, podał dziennik, powołując się na dane z Agencji Zdrowia Publicznego. W sumie 16.100 uczniów było nieobecnych z powodu zakażenia wirusem, podczas gdy w poprzednim tygodniu było ich 10.600. Ponieważ dziesiątki tysięcy uczniów zostało również wysłanych na kwarantannę z powodu możliwego kontaktu z osobami zakażonymi, w sumie 216.000 uczniów nie uczęszczało na zajęcia.
Współsekretarz generalny związku zawodowego nauczycieli National Education Union, Kevin Courtney, ostrzegł, że nasila się liczba przypadków. Steve Chalke z organizacji charytatywnej Oasis Trust powiedział, że szkoły są "inkubatorami dla nowego wariantu Delta". I dodał, że od trzech tygodni w szkołach utrzymuje się tendencja wzrostowa. "Oczywiście nie osiągnęliśmy jeszcze szczytu tej trzeciej fali"- powiedział Chalke.
(RTR/AFP/jar)