"Der Spiegel": Niemcy planują wywłaszczenie części Nord Stream 2. Mogą rozzłościć Władimira Putina

Niemieckie ministerstwo gospodarki ma plan, który może rozzłościć Władimira Putina. Chodzi o Nord Stream 2, władze Niemiec mogą wywłaszczyć część gazociągu - donosi magazyn "Der Spiegel".

Niemieckie ministerstwo gospodarki ma plany wywłaszczenia części gazociągu Nord Stream 2 - donosi magazyn "Der Spiegel". Gazociąg został ukończony, ale ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę nie otrzymał pozwolenia na eksploatację.

Resort gospodarki planuje przebudowę części systemu rur tak, aby można go było wykorzystać jako połączenie dla terminalu skroplonego gazu ziemnego na wybrzeżu Bałtyku.

Niemcy. Rząd może przejąć Nord Stream 2 na potrzeby terminalu LNG

Według "Spiegla" resort ministra Roberta Habecka rozważa wywłaszczenie części instalacji znajdującej się na terytorium Niemiec i odcięcie jej od reszty rurociągu. Celem jest umożliwienie połączenia rur prowadzących z lądu do morza z mobilnym terminalem skroplonego gazu (LNG).

Zgodnie z planami niemieckiego rządu import skroplonego gazu ziemnego ma w przyszłości odgrywać ważną rolę jako alternatywa dla dostaw gazu z Rosji. Na razie planowane są cztery pływające terminale. Jako pierwsze mają zostać uruchomione terminale w Wilhelmshaven i Brunsbuettel. Kolejne lokalizacje planuje się m.in. w Stade, Hamburgu i Lubminie nad Bałtykiem. Planowane są również dwa terminale stacjonarne.

Jak donosi "Der Spiegel", pracownicy ministerstwa gospodarki spotkali się już z przedstawicielami holdingu Nord Stream 2, należącego do rosyjskiego koncernu państwowego Gazprom. Według magazynu jedną z zalet ponownego uruchomienia rur jest to, że na końcu rurociągu zawisłaby doskonała sieć dystrybucyjna, która mogłaby transportować gaz bezpośrednio do południowych Niemiec.

Zobacz wideo Czy wojna w Ukrainie przyczynia się do rewolucji w polskiej polityce energetycznej? Ekspert wyjaśnia

Wywłaszczenie Nord Stream 2 nie takie proste. Problemem nie tylko Rosja, ale też ochrona środowiska

Projekt jest jednak trudny do zrealizowania, nie tylko ze względu na opór strony rosyjskiej. Wprawdzie podniesienie i przecięcie gazociągu jest technicznie raczej możliwe, jednak - zdaniem ekspertów - istnieją problemy związane z ochroną środowiska. Obszar ten jest chroniony prawem środowiskowym i wszelkie zmiany wiążą się z procedurami zatwierdzania planów i oceną oddziaływania na środowisko.

Skomplikowana jest również kwestia własności. Spółka Nord Stream 2 jest niewypłacalna, a holding z siedzibą w Zug jest zarządzany przez administratora ze Szwajcarii. Niejasna jest zatem kwestia własności rurociągu.

Mało prawdopodobne jest również, by Gazprom zgodził się na taką opcję. W spółce wciąż są menedżerowie, którzy mają nadzieję, że uda się reaktywować gazociąg po zakończeniu wojny w Ukrainie - pisze "Der Spiegel". Magazyn cytuje przedstawicieli środowisk przemysłowych, którzy twierdzą, że Berlin obawia się również rosyjskiego odwetu, np. wywłaszczenia niemieckich firm w Rosji.

Niemieckie ministerstwo gospodarki nie chciało skomentować doniesień "Spiegla". Nie zdementowało ich jednak.

(dom)

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
Więcej o: