Prawdopodobnie najlepiej znana na świecie organizacja walcząca o ochronę środowiska i klimatu kończy w Polsce 15 lat. Greenpeace kojarzony jest powszechnie z akcjami wymierzonymi w trucicieli Ziemi, czasem spektakularnymi akcjami na morzu i lądzie, przypinaniem się do masztów i drzew, wyświetlaniem apeli na elektrowniach, rozwieszaniem banerów na platformach wiertniczych i blokowaniem statków transportujących m.in do Polski tony węgla.
Ale Greenpeace to przede wszystkim ludzie, tak różni jak każdy z nas. Trochę szaleństwa i determinacja to ich cechy rozpoznawcze. Łączy ich troska o środowisko, systemowe podejście do problemów. Od lat zwracają naszą uwagę na rzeczy fundamentalne, bez których życie nie tylko w naszym kraju będzie się stawać z dnia na dzień coraz gorsze i trudniejsze. Smog. Plastik. Woda. Węgiel. Poznaliśmy ich i wiemy, że mamy za co dziękować.
Dzisiaj na Gazeta.pl poznamy ich jeszcze lepiej. Okazją są urodziny Greenpeace, których oni sami nie obchodzą żadnymi hucznymi balami. Mamy za to zdjęcia i filmy z ich najlepszych akcji, pokażemy kim są i co robią na co dzień, opiszemy, że zdarzyć się może, że za swoją działalność są więzieni w Rosji bez możliwości kontaktu z rodziną. Mają żony, mężów, dzieci, które codziennie szykują do szkoły. A potem robią wszystko, by tym dzieciom było na świecie jak najlepiej. To tak jak my, prawda? Zajrzyjcie więc do relacji na żywo, którą dziś w Gazeta.pl prowadzą ludzie z Greenpeace, wspólnie z nami. Poznajmy się lepiej.
Będziemy też Was namawiać, by wspierać Greenpeace w ich zadaniach i damy Wam możliwość przekazania pieniędzy w prosty sposób. Nie dla wszystkich jest jasne "z czego żyje" Greenpeace. Warto podkreślić, że to organizacja, która finansuje swoje działania z pieniędzy od darczyńców. Nie ma sponsorów, nie wchodzi w układy z firmami komercyjnymi, nie zarabia w żaden inny sposób. Wszystko co może robić i na jaką skalę zależy od wpłat pojedynczych ludzi. Pokażemy też ten proces.
Czasem Ci, którzy wspierają organizacje nagłaśniające problem katastrofy klimatycznej, spotykają się z opinią, że tak naprawdę nic nie zmieniają. Słyszą, że to bzdura, że przyczyniają się do jakiejś tam wyimaginowanej ochrony środowiska. W skrajnym przypadku, że wpłacając 20 zł na Greenpeace, czy inną organizację, jedynie uspokajają sumienie. W Gazeta.pl wierzymy, że siłą jednostki jest to, że jednostek są tysiące, miliony i połączone wspólnym celem tworzą siłę nie dającą się powstrzymać. Pojedyncze akcje są ważne, ale to razem umiemy realnie sprawiać, że nasz kraj staje się bardziej zielony.
W Gazeta.pl od dłuższego już czasu zwracamy mocno uwagę na zagadnienia związane z ochroną środowiska i klimatem. W każdy piątek w specjalnym cyklu Piątki dla Klimatu nasi dziennikarze pokazują najbardziej palące problemy i najciekawsze akcje związane z szeroko pojętą ekologią. Ale dla nas to było wciąż za mało. Nasze zdrowie, pokonanie kryzysu klimatycznego, jest zbyt ważne, by pisać o tym tylko w piątki. Zdecydowaliśmy więc o założeniu specjalnego działu Środowisko, w którym codziennie publikujemy materiały o jego ochronie, także przyrodzie i zwierzętach. Wspieramy każdą pro-ekologiczną inicjatywę, organizujemy akcje (jak Plaża bez peta, czy ekologiczna Piątka Gazeta.pl), rozliczamy - także polityków - z obietnic klimatycznych. Wierzymy, że to jest po prostu bardzo ważne i wiemy, że równie mocno wierzą w to goście z Greenpeace. Stąd też taki dzień jak dziś.
Chcemy też, byście poznali nas - ludzi z Gazeta.pl, którzy na serio wzięli do serca tematy związane z klimatem i środowiskiem. Jestem absolwentem Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Warszawskim, które ukończyłem jeszcze zanim Greenpeace pojawił się w Polsce. Szukałem pracy "w zawodzie", łatwo na początku lat 2000 nie było, wybrałem więc dziennikarstwo. Dziś pracuję w Gazeta.pl i staram się wraz z koleżankami i kolegami najlepiej jak umiemy przekazywać Wam informacje z Polski i ze świata. Nie tylko dziś tematy związane z klimatem są wśród nich najważniejsze. Trochę może naiwnie, ale za to z niewyczerpaną energią, próbujemy zmieniać świat na bardziej zielony.
Mam dwie córki, dziś już prawie nastolatki. Dla nich ochrona środowiska nie jest abstrakcją, modą, która dawniej stała trochę za popularnością ekologicznych studiów ich ojca. Czasy się zmieniły, dziś dzieci wiedzą lepiej, że nie ma innej drogi. Musimy razem wspierać się i pomagać, aby w przyszłości kolejne pokolenie (to najbliższe, już żyjące) było zdrowe. Ostatnio złapałem jedną z córek jak po ciemku myła zęby bez lecącej z kranu wody. Na moje pytanie co kombinuje odpowiedziała: "Czego ty, do diabła, jeszcze nie rozumiesz?".
Razem mamy wielką moc. TUTAJ możesz wesprzeć działania na rzecz klimatu i ochrony środowiska >>