Badanie spalin metodą teledetekcji w Krakowie zostało przeprowadzone w czerwcu tego roku. Urządzenie pomiarowe badało skład wyziewów z samochodów pod kątem szkodliwych substancji, m.in. dwutlenku azotu, dwutlenku węgla, tlenku azotu, tlenku węgla, węglowodorów i cząsteczek stałych PM. Pomiary realizowano na Alejach Trzech Wieszczów i ul. Księcia Józefa. W ciągu 16 dni wykonano 103 840 pomiarów. 92 000 z nich powiązano z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców, dzięki czemu wiadomo, jakie pojazdy zanieczyszczają powietrze w największym stopniu.
>>> Spaliny mogą się przydać. Powstaje z nich ekologiczny tusz
"Z przeprowadzonej analizy wynika, iż autobusy komunikacji publicznej Euro 6 spełniają rygorystyczne normy w przypadku emisji tlenków azotu czy cząsteczek stałych PM i są najbardziej ekologicznymi pojazdami poruszającymi się po Krakowie" - informuje oficjalny portal miasta krakow.pl. Z badań wynika także, że w przypadku przewoźników prywatnych i autokarów emisja spalin jest nawet 40-krotnie wyższa niż w przypadku Komunikacji Miejskiej w Krakowie. Z tego powodu włodarze miasta we współpracy z Krakowskim Alarmem Smogowym zwrócą się do polskiego rządu, aby zaapelować o utworzenie programu, który wyznaczałby normy emisji w prywatnym transporcie publicznym.
- Mamy duży problem na poziomie regionalnym. Niewątpliwie transport spoza Krakowa jest obecnie głównym nosicielem zanieczyszczeń komunikacyjnych w naszym mieście. Będziemy współpracować z samorządem wojewódzkim i organami władz państwowych, by zmienić prawo w tym zakresie - powiedział Andrzej Kulig, zastępca prezydenta ds. polityki społecznej i komunalnej.