Jak podaje dziennik.pl, Ministerstwo Klimatu przeprowadziło analizę działania ustawy śmieciowej. Wkrótce zostaną przedstawione szczegóły proponowanych rozwiązań, które poprawią przepisy.
Jednym z pomysłów resortu jest wprowadzenie kodów naklejanych na worki na śmieci. Nietypowe rozwiązanie pozwoli sprawdzać, którzy mieszkańcy bloków nie segregują śmieci. Przypominamy, że wraz z wprowadzeniem obowiązkowej segregacji śmieci, za niestosowanie się do przepisów grożą kary w wysokości czterokrotności stawki podstawowej.
Głównym z problemów jest to, że w blokach mieszkalnych trudno jest zlokalizować osoby, które odpadów nie segregują. Istnieje zagrożenie, że za niesubordynację jednego mieszkać zapłacić musieliby wszyscy członkowie spółdzielni mieszkaniowej. Kody na worki miałyby być rozwiązaniem, które ukróci ten proceder. Na razie nie wiadomo jednak, jak w praktyce miałby wyglądać ten pomysł.
Głównym założeniem korekty ustawy jest urealnienie stawek za opłatę, gdyż jest to obecnie największa trudność dla gmin i samorządów, które muszą dostosować się do przepisów. Chodzi o opłaty dotyczące nieruchomości niezamieszkanych, czyli galerii handlowych czy firm.
Przypominamy, że podział śmieci na pięć frakcji jest naszym obowiązkiem. Wszyscy musimy wyrzucać odpady do odpowiednich pojemników pod groźbą kary. W ubiegłym roku można było sobie wybrać, czy segregujemy śmieci i płacimy niższą opłatę czy nie robimy tego przy płaceniu wyższej stawki.
>>> Czytaj także: Nie segregujesz śmieci, zapłacisz więcej. Firma odbierająca odpady: Zauważyliśmy spadek jakości segregacji