- To po prostu spektakularne wydarzenie. Nie ma nic podobnego na całej planecie, a nawet w całym wszechświecie - zachwyca się dr Michael Raupp, miłośnik cykad i emerytowany profesor entomologii na Uniwersytecie Maryland. - To jedyne miejsce, w którym mamy 13- i 17-letnie cykady, które pojawiają się w miliardach, jeśli nie bilionach - dodaje Raupp.
Cykady Brood X są czarnego koloru, mają opalizujące skrzydełka i charakterystyczne jaskrawoczerwone oczy. Ich ciała mierzą zwykle 3,8 cm długości. Na powierzchni ziemi żyją około trzech tygodni. W tym czasie rozmnażają się, a potem umierają. Roje osobników liczy się w miliardach, ale są zupełnie nieszkodliwe dla ludzi. Nie gryzą, ani nie żądlą. Nie niszczą także roślin - w przeciwieństwie do szarańczy, z którymi często bywają mylone. Cykady lubią nasłonecznione skraje lasów, gdzie mają zapewnione cieplejsze warunki pogodowe i młode drzewa, które gwarantują im pożywienie i miejsce do lęgu.
)
Brood X. Niezwykły cykl życia cykad
Niedługo po wykluciu się, cykady Brood X zakopują się pod ziemią - na głębokości 2,4 m. Tam żywią się sokami z korzeni drzew. Po 17 latach wychodzą na powierzchnię, osiadając na drzewach i krzewach, gdzie przepoczwarzają się. Wówczas rozpoczyna się także ich okres godowy, podczas którego samce zaczynają wydawać charakterystyczne buczące wibracje, mające zwabić partnerki. Naukowcy ustalili, że te cykadzie "koncerty" potrafią osiągać nawet 100 decybeli.
)
Po zapłodnieniu samice nacinają gałęzie drzew i składają w nich od 400 do 600 jaj. Dorosłe osobniki szybko umierają. Po upływie kilku tygodni, z jaj wykluwają się młode cykady, by rozpocząć cały cykl od nowa. Naukowcy spekulują, że długoletni okres przebywania pod ziemią związany jest ze strategią przetrwania. Okresy te optymalnie rozszerzały się, by pozwolić cykadom unikać drapieżników.
Tegoroczne "pokolenie" cykad, które wkrótce zamieszka pod ziemią, pojawi się ponownie w 2038 roku.
- Będą narodziny. Będzie śmierć. Będzie romans w koronach drzew. To będzie lepsze niż odcinek "Gry o tron" - zapowiada dr Raupp.
