Wielka Pacyficzna Plama Śmieci. Setki tysięcy ton śmieci, o których powinniśmy pamiętać codziennie

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci jest globalnym problemem ekologicznym i jednocześnie efektem wielu lat niszczącej działalności człowieka. Pod tym określeniem kryje się znane od niemal ćwierćwiecza gigantyczne skupisko odpadów, głównie tworzyw sztucznych, które zanieczyszczają największy ocean świata.

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci. Co to jest?

Jak ogromna jest Wielka Pacyficzna Plama Śmieci? Wielkość wyspy złożonej z odpadów szacowana jest  na 1,6 miliona km2. Problem jest znany szerzej od 1997 r., gdy nagłośnił go oceanograf i kapitan Charles J. Moore. Jednak wciąż nie znaleziono sposobu, by skutecznie ograniczyć narastanie hałdy. Jak powstała Wielka Pacyficzna Plama Śmieci? Ten dowód niszczycielskiej działalności człowieka jest współtworzony przez prądy oceaniczne, które wynoszą odpady na północny wschód od Hawajów.

Jakich rozmiarów jest wyspa śmieci na Pacyfiku?

Próbując uzmysłowić to, jakim problemem jest wyspa śmieci na Pacyfiku, możemy posłużyć się liczbami. Otóż na wspomnianym obszarze 1,6 mln km2 dryfuje od 50 do 130 tys. ton plastiku. Powoduje to niezwykłe zagęszczenie odpadów, które zbijają się w coś, co przywodzi na myśl kształt wyspy. Oczywiście cząstki tworzyw sztucznych są nieduże i nie da się na tej ''wyspie'' stanąć stopą. Co ciekawe: często nie są to nawet śmieci w tradycyjnym rozumieniu, tak jak je sobie wyobrażamy, czyli np. opakowania z tworzyw sztucznych dryfujące po oceanie, lecz plamy cząsteczek plastiku. Ich stężenie bywa kilka tysięcy razy wyższe, niż w innych miejscach akwenu. Przyjęło się ilustrować zjawisko obrazami gęstej zawiesiny tworzonej przez duże ilości nagromadzonych śmieci, jednak w ten sposób prezentuje się przede wszystkim sytuacja w ujściach wielkich rzek. Wielka oceaniczna plama śmieci to przede wszystkim materiał fotodegradowalny. Co to znaczy? Tworzą go cząsteczki plastiku rozpadłego w pył, który nie jest w stanie dalej się rozłożyć.  

Jak plama śmieci na Pacyfiku przekształca środowisko? 

Plama śmieci na Pacyfiku stała się przedmiotem licznych badań instytucji. Problem wciąż narasta - trudno jest też dziś powiedzieć dokładnie, ile czasu zajmie rozkład cząsteczek plastiku w obecnych warunkach. Przyjmuje się, że będą to setki, jeśli nie tysiące lat. W oceanologii przyjął się termin plastisfera. Kryje się pod nim zespół organizmów, które są związane z odpadami plastikowymi unoszącymi się w wodach oceanów. Chodzi głównie o mikroorganizmy, wśród których liczne są np. bakterie, okrzemki, czy ziarenkowce.  

Zobacz wideo Problem plastiku i opakowań jednorazowych. „Tu pandemia zrobiła dużo złego"

Dlaczego plama śmieci na oceanie jest śmiercionośna?

Plama śmieci na oceanie jest złożona z makrocząsteczek, ale i drobinek w skali mikro. Jedne i drugie powodują śmierć w biosferze. Problemem jest jednak to, że plastikowe odpadki rozumiane w sensie fizycznym łatwiej jest odseparować i wytrącić z wody. W przypadku drobinek wielkości planktonu jest to niezmiernie trudne. 

Mikroplastik jest odpowiedzialny za zagładę nawet 1 000 000 ptaków i 100 000 ssaków morskich każdego roku. Trudno wyobrazić sobie ogrom cierpienia, które powoduje. Wiele gatunków musiało nauczyć się funkcjonować w przekształconym przez odpady środowisku, ale ich egzystencja to obecnie skraj życia i śmierci. Ptaki karmią własne młode cząstkami plastiku przypominającymi wielkością ich naturalny pokarm. W ten sposób ich dzieci giną.

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci: pierwsze próby rozwiązania problemu 

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci staje się rosnącym zagrożeniem także dla człowieka. Trudno mówić o tym, by wizja ''plastikowej apokalipsy'' się oddalała - według szacunkowych danych nawet 10 proc. produkcji plastiku trafia właśnie do oceanu. Jakie są koncepcje rozwiązania problemu? Pomimo dużych wysiłków, rezultaty są, póki co, znikome. Istnieje tu jednak promyk nadziei: mowa zwłaszcza o działalności The Ocean Cleanup, fundacji założonej w 2013 r. przez holenderskiego wynalazcę i przedsiębiorcę Boyana Slata.

W 2020 r. Wielka Pacyficzna Plama Śmieci zaczęła być na dużą skalę oczyszczana przez liczące sobie ok. 600 m długości systemy pływające, które są zdolne do wyławiania cząstek plastiku większych od 1 cm. Co kilka tygodni zbiera się je, by poddać recyklingowi. Plany są ambitne: w ciągu pięciu lat począwszy od 2020 r., z wielkiej plamy śmieci ma zniknąć nawet 50 proc. plastiku. Do 2040 r. ma to być już 90 proc. Czy zamierzenia mają szansę się powieść? Z pewnością należy mieć nadzieję, że tak się stanie. 

Więcej o: