W czwartek rano wojskowy gubernator prowincji Kiwu Północne generał Ndima Kongba ostrzegł mieszkańców Gomy przed ponowną erupcją wulkanu Nyiragongo. Jak podało BBC, zarządzono ewakuację w 10 z 18 dzielnic tego ponadpółmilionowego miasta w Demokratycznej Republice Konga.
Sytuacja w Gomie jest niebezpieczna i nieprzewidywalna. Istnieje ryzyko, że ponowny wybuch może nastąpić w każdej chwili. Aktywność sejsmiczna wzrosła pod dnem jeziora Kiwu, na którego brzegu rozciąga się obszar miejski Gomy. - Na podstawie tych obserwacji nie możemy obecnie wykluczyć erupcji na lądzie lub pod jeziorem. Może się to zdarzyć w każdej chwili - ostrzegał Kongba cytowany przez Associated Press. Erupcja pod jeziorem Kiwu również może mieć szkodliwe konsekwencje, prowadząc do eksplozji gazu w jeziorze [wody jeziora na głębokości ok. 300 m są przesycone metanem - red.], która może zniszczyć części Gomy i Gisenyi w sąsiedniej Rwandzie.
Jak poinformował generał Kongba, ewakuacja poza granice miasta jest możliwa w tzw. "lava exit points".
- Bardzo ważne, aby trzymać się z dala od strumieni lawy, ze względu na niebezpieczeństwo śmierci w wyniku uduszenia niebezpiecznymi gazami lub poparzeń - powiedział generał. I doda, że mieszkańcy Gomy powinni zabrać ze sobą minimum wyposażenia. - Ewakuację należy przeprowadzić spokojnie i bez pośpiechu - zaapelował Kongba.
Mieszkańcy miasta dotkniętego kataklizmem próbują wydostać się z Gomy różnymi sposobami. Niektórzy chcą wypłynąć z niej promem, inni wybierają samochody, przez co powstają długie korki. Najbiedniejsi o własnych nogach opuszczają miasto nad brzegiem jeziora Kiwu.
Exodus Kongijczyków Fot. Moses Sawasawa / AP Photo
Pojawiają się jednak problemy z przekroczeniem granicy z Rwandą. Jak poinformował Tom Peyre-Costa z Norweskiej Rady ds. Uchodźców, na przejściach granicznych zbierają się tłumy, z przyczyn bezpieczeństwa wstrzymano natomiast możliwość przekroczenia granicy drogą wodną.
Liczba ofiar erupcji wulkanu Nyiragongo wzrosła do 32 osób. UNICEF mówi o ponad 530 zaginionych dzieciach, które wskutek kataklizmu odłączyły się od swoich rodziców. Większość ofiar zginęła przez bezpośredni kontakt z gorącą lawą lub zatrucie gazami wydzielanymi przez magmę. Erupcja wulkanu Nyiragongo, znajdującego się w odległości około 10 km od półmilionowego miasta Goma, nastąpiła w ubiegłą sobotę.
Pożar po wybuchu wulkanu w Gomie Fot. Justin Kabumba / AP Photo
Nyiragongo należy do najaktywniejszych wulkanów na świecie, ale istnieją obawy, że jego sytuacja nie była odpowiednio monitorowana przez Obserwatorium Wulkanów w Gomie, ponieważ Bank Światowy obciął fundusze, w związku z postawieniem lokalnym władzom zarzutów o korupcję, o czym informuje BBC.
Poprzednia aktywność wulkanu Nyiragongo miała miejsce w 2002 roku. Zginęło wówczas 250 osób, a 120 tys. straciło swoje domy. Do najbardziej śmiercionośnej erupcji doszło w 1977 roku, kiedy to zginęło ponad 600 osób.