Polowania w strefie stanu wyjątkowego? Resort zaprzecza i mówi o "fałszywych doniesieniach"

Po doniesieniach na temat pisma ws. rzekomej zgody na polowania w strefie objętej stanem wyjątkowym Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało oświadczenie. Podkreśla w nim, że "realizacja działań przez myśliwych na tych terenach mogłaby nieść za sobą zagrożenie" i w tym zakresie zmian nie będzie.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl. 

W związku z trwającym stanem wyjątkowym na terenach przygranicznych członkowie PZŁ są pozbawieni możliwości szacowania szkód łowieckich wyrządzonych przez zwierzynę. W konsekwencji uniemożliwia się rolnikom uzyskania odszkodowania należnego z tytułu wyrządzonych szkód. Dotychczasowe działania Ministerstwa Klimatu i Środowiska miały na celu - tylko i wyłącznie - przeanalizowanie możliwości wprowadzenia zmian w powyższym zakresie

- twierdzi w wydanym w niedzielę oświadczeniu Ministerstwo Klimatu i Środowiska. 

Zobacz wideo "Nie ma na to naszej zgody", "Błagam was, pomóżcie tym ludziom". Warszawski protest przeciwko sytuacji na granicy

Ministerstwo Klimatu i Środowiska o obecności myśliwych pod granicą

Resort przekonuje, że "wbrew fałszywym doniesieniom medialnych nie brano pod uwagę jakiejkolwiek realizacji działań przy użyciu broni przez członków PZŁ na terenach objętych stanem wyjątkowym".

"Jakiekolwiek spekulacje w tym zakresie prowadzą jedynie do wprowadzania w błąd opinii publicznej i są całkowicie nieuprawnione" - podkreśla MKiŚ.

Obowiązujący w regionie przygranicznym stan wyjątkowy jest sytuacją wyższej konieczności, stąd obecność i realizacja działań przez myśliwych na tych terenach mogłaby nieść za sobą zagrożenie. W związku z powyższym jakiekolwiek zmiany w tym zakresie nie są ani nie będą prowadzone

- czytamy w komunikacie. 

Hanna Gill-Piątek: Rząd prosi się o tragedię

Wcześniej w niedzielę posłanka Hanna Gill-Piątek podała na swoim Twitterze informację, jakoby Ministerstwo Klimatu i Środowiska, którego szefem jest Michał Kurtyka, wstąpiło o zgodę na polowania w strefie stanu wyjątkowego. "Dostałam odpowiedź na interwencję z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Będą polowania w strefie objętej st. wyjątkowym. W strefie są uchodźcy, w tym dzieci, strażnicy i WOT. A pomyłki zdarzają się myśliwym często. Rząd prosi się o tragedię" - napisała na Twitterze Hanna Gill-Piątek.

Michał Kurtyka zwrócił się z prośbą do Morawieckiego 1 października. "Członkowie Polskiego Związku Łowieckiego pozbawieni są możliwości szacowania szkód łowieckich wyrządzonych przez zwierzynę oraz prowadzenia zabiegów mających na celu zapobieganie tym szkodom" - wyjaśnia resort.

"W konsekwencji istotnie utrudnia to rolnikom możliwość uzyskania odszkodowania należnego z tytułu szkód w uprawach i płodach rolnych wyrządzonych przez zwierzynę. W obowiązującym stanie prawnym nie jest również możliwe wykonywanie zadań mających na celu przeciwdziałanie przez członków Polskiego Związku Łowieckiego rozprzestrzenianiu się wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń przez prowadzenie akcji poszukiwania padłych dzików oraz realizowania odstrzałów planowych i sanitarnych w celu ograniczenia liczebności ich populacji" - brzmi odpowiedź, podpisana przez wiceministra Edwarda Siarkę.

Więcej o: