Mamy zimę, pełnię sezonu grzewczego i sprzyjające warunki pogodowe: brak wiatru, duża wilgotność - to przepis na smog. W ostatnich dniach pojawia się w różnych miejscach w Polsce, choć - na szczęście - nie są to poziomy na tyle dramatyczne, by uruchamiały na większą skalę alerty RCB. To wcale nie znaczy jednak, że jakość powietrza wszędzie jest bardzo dobra i w zupełności wystarcza, by polskie miasta znów trafiły na szczyt rankingu pokazującego miejsca z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem.
Taki ranking prowadzi firma IQAir, która klasyfikuje miasta świata według indeksu jakości powietrza. W czwartek 30 grudnia rano na pierwszym miejscu tego zestawienia znalazł się Kraków. Im kolor tła liczby z wartością indeksu ciemniejszy, tym gorzej. Kraków wyprzedził "smogowe pewniaki", takie jak pakistański Lahaur czy indyjskie Delhi i Kalkutę. W rankingu zwykle zresztą prym wiodą miasta azjatyckie - często z dodatkiem polskich właśnie. Pierwszą dziesiątkę około 8:30 rano zamykał chiński Szanghaj. Niedaleko niżej - na miejscu 12. - znalazła się Warszawa, pod względem wartości indeksu równając się z Wuhan, wielkim ośrodkiem przemysłowym w centralnych Chinach. O 11:00 Kraków wciąż okupował pierwsze miejsce, polska stolica spadła nieco niżej - na miejsce 16.
Jakość powietrza na świecie, indeks firmy IQair, stan na 30 grudnia, około godz. 8:30 rano. źródło: https://www.iqair.com/world-air-quality-ranking
Warto mieć na uwadze oczywiście porę dnia - tam, gdzie smog pochodzi w dużej części ze źródeł indywidualnych, czyli ogrzewania domów prywatnych, wyższe stężenie pyłów w powietrzu będziemy obserwować wtedy, gdy ludzie są w domach i grzeją i kiedy jest najzimniej - wieczorem i rano. Z taką sytuacją często mamy do czynienia w Polsce. Miasto Kraków poinformowało, że Główny Inspektor Ochrony Środowiska wprowadził tam drugi stopień zagrożenia ryzykiem zanieczyszczeniem powietrza - od godz. 09:00 do godz. 24:00 30 grudnia.
Problem ogrzewania domów węglem, szczególnie piecami starszej generacji, tzw. kopciuchami, próbują rozwiązać władze - i na poziomie centralnym, i lokalnym, wspierane, a raczej nakierowywane przez aktywistów. Ogromną pracę wykonał w Polsce Polski Alarm Smogowy, którego działania inspirowały polityków do działania. Na szczeblu centralnym mamy więc program Czyste Powietrze - na wymianę pieca na mniej emisyjny można dostać dofinansowanie, często także dodatkowe ze środków lokalnych.
To marchewka, ale część samorządów wprowadza własne rozwiązania także na zasadzie kija. W Krakowie już od dwóch lat obowiązuje zakaz palenia węglem i drewnem w domowych piecach. Tak ostrych przepisów nie ma za to w gminach otaczających miasto - tzw. obwarzanku. Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego niedawno poinformował, że myśli o pozwaniu tych gmin. - Bardzo poważnie rozważam pozew. Zacząłem już rozmawiać z prawnikami, z którymi zastanawiamy się, jaka forma tego pozwu byłaby najlepsza: czy powinien być to pozew zbiorowy, czy też indywidualny - mówił w rozmowie z nami. Więcej na ten temat w poniższym tekście:
W przypadku Warszawy jest problem z wymianą "kopciuchów" - który zresztą dotyczy wielu innych polskich miast. Jak podawał niedawno Polski Alarm Smogowy, do 2 grudnia w stolicy wymieniono jedynie 547 kotłów na węgiel i drewno. To dziwi, zważywszy na to, że można otrzymać atrakcyjne dopłaty. Do końca tego roku miejsca dotacja wynosi 90 proc. wartości inwestycji, w przyszłym będzie to już 70 proc., a w 2023 roku - zero. W dodatku, za nieco ponad rok - od 1 stycznia 2023 r. - w województwie mazowieckim w życie zakaz wykorzystywania tzw. kopciuchów, czyli starych, emitujących duże ilości pyłów, pieców. W tym samym czasie taki zakaz wprowadzi też Małopolska. Ale już wcześniej, bo od 1 stycznia 2022 roku, kopciuchów zakaże województwo śląskie.
"Czyste Powietrze podchodziło już pod 5 tys. wniosków/tydzień. Teraz spowolnienie. Rosnące ceny energii to ogromne wyzwanie. Efektywność energetyczna jest szansą. Niestety wciąż połowa beneficjentów w nią nie inwestuje. Mniejsze zużycie gazu, pelletu, węgla => mniejsze rachunki" - skomentował na Twitterze Andrzej Gula.