Sejm przegłosował wpompowanie miliardów w wydobycie węgla. "Stracimy na tym wszyscy, i to podwójnie"

Sejm odrzucił w czwartek senackie weto do nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Zakłada ona dotowanie górnictwa kwotą w sumie 31 miliardów złotych przez najbliższe 10 lat. Katarzyna Bilewska z Greenpeace'u w rozmowie z Gazeta.pl oceniła, że na tym "stracimy wszyscy, i to podwójnie" - przez dotowanie nierentownych kopalni oraz możliwe potrącenie funduszy europejskich, jeśli UE nie zgodzi się na taką pomoc publiczną dla górnictwa.
Zobacz wideo 31 miliardów dla kopalń? Unia może powiedzieć "nie"

Nowelizację najpierw błyskawicznie przegłosowano w  grudniu, po czym zawetował ją Senat. Izba wyższa uzasadniła sprzeciw brakiem notyfikowania przez Komisję Europejską, co jest wymagane przy wsparciu publicznym firm. Ustawa wróciła do Sejmu i w czwartek w głosowaniu odrzucono senackie weto. Za byli wszyscy posłowie Zjednoczonej Prawicy i głosujący razem z nimi parlamentarzyści Pawła Kukiza i pojedynczy inni posłowie. Większość opozycji wstrzymała się od głosu.

Teraz tylko podpis prezydenta będzie potrzebny, by ustawa weszła w życie. Ma ona realizować założenia tak zwanej "umowy społecznej" rządu z górnikami węgla kamiennego. Umowa - a przede wszystkim plan wydobycia węgla aż do 2049 roku - jest krytykowany przez ekspertów jako nierealistyczny, niezgodna z wymaganiami walki przeciwko zmianom klimatu. Do tego na plan może nie zgodzić się Komisja Europejska.

- Dotarliśmy do dokumentów Ministerstwa Aktywów Państwowych i policzyliśmy ile rzeczywiście będzie to wszystko kosztowało podatników. Poza ponad 28 miliardami złotych na 'redukcję wydobycia' jest dodatkowe dwa miliardy na pokrycie zobowiązań kopalni węgla kamiennego na Śląsku - mówiła w Zielonym Poranku Gazeta.pl Katarzyna Bilewska z Greenpeace'u.

Więcej wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl 

Góra pieniędzy dosypana do węgla

- Wykorzystano w tej ustawie kwestie, która jest ważna z punktu widzenia Komisji Europejskiej, czyli mówienie o redukcji wydobycia. Natomiast przyjrzeliśmy się liczbom i wynika z nich, że za te 31 miliardów złotych, które dostaną przez najbliższe 10 lat kopalnie węgla kamiennego, redukcja wydobycia osiągnie taki poziom, jaki osiągnęła w roku 2020 ze względu na pandemię - stwierdziła i dodała: - To oburzające, że Sejm, również głosami opozycji, przyjął taką ustawę. 

Ta decyzja z jednej strony sprawia, że do górnictwa zostanie dosypana ogromna góra pieniędzy. A zostanie utrzymany trend wydobycia niewiele odbiegający od obecnego 

- powiedziała rzeczniczka Greenpeace Polska. Druga bulwersująca jej zdaniem kwestia to to, że na tę pomoc publiczną dla kopalń najprawdopodobniej i tak nie zgodzi się Komisja Europejska. - W tym momencie nie można już w UE dotować takiej działalności kopalni węgla, która nie oznacza realnej redukcji wydobycia. I najprawdopodobniej KE nie wyrazi na to zgody. I nawet, jeśli my jako podatnicy będziemy płacić na to wsparcie, to Komisja może zdecydować o zmniejszeniu o odpowiednią kwotę wsparcia dla Polski. Stracimy na tym wszyscy, i to podwójnie - powiedziała. 

Więcej o: