W wielu europejskich krajach odnotowywana jest ostatnio wyjątkowo wysoka temperatura. Z powodu upałów przekraczających w Hiszpanii 44 stopnie Celsjusza, w niektórych rejonach kraju ogłoszono najwyższy stopień alarmu.
Szpitale informują o zwiększonej liczbie pacjentów. Tylko w Portugalii od 7 do 13 lipca w związku z upałami zmarło 238 osób. Tymczasem Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) poinformowała, że trwający gorąc może przynieść jeszcze inny, mniej oczywisty skutek.
Okazuje się, że przedłużające się upały mogą wywołać pogorszenie jakości powietrza. - Stabilna i stojąca atmosfera działa jak pokrywa do wychwytywania zanieczyszczeń atmosferycznych, w tym cząstek stałych - powiedział Lorenzo Labrador, pracownik naukowy WMO podczas briefingu prasowego w Genewie, co przytacza Agencja Reutera. - Powodują one pogorszenie jakości powietrza i niekorzystne skutki zdrowotne, szczególnie dla osób wrażliwych - dodał.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Z trwającą falą upałów i rozprzestrzeniającymi się pożarami lasów zmagają się Hiszpania, Francja i Portugalia. Fala ciepła w najbliższych dniach ma dotrzeć do kolejnych europejskich krajów.
Czerwonym alertem pogodowym zostały objęte obszary hiszpańskiej Andaluzji, Estremadury oraz Galicji. Do mieszkańców zaapelowano o ostrożność i zwracanie uwagi na komunikaty dotyczące pogody.
Wysoka temperatura powietrza sprawiła również, że w zachodniej części Hiszpanii doszło do rozległych pożarów. Ogień strawił co najmniej 3,5 tysiąca hektarów. Z powodu pożarów z miasta niedaleko Madrytu ewakuowano prawie 500 mieszkańców.
Więcej na temat upałów w Europie można przeczytać w poniższym tekście: