Raport Polskiego Alarmu Smogowego przedstawia miasta z najgorszą jakością powietrza. Dane za rok 2021 pochodzą z pomiarów Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ).
To kolejny coroczny ranking smogowych miejscowości opublikowany przez Polski Alarm Smogowy. Tym razem smogowych liderów wyłoniono w trzech kategoriach - najwyższego stężenia pyłów PM10, najwyższego stężenia benzo(a)pirenu i liczby smogowych dni. Jak się okazuje, niekwestionowanym smogowym liderem jest Nowa Ruda (woj. dolnośląskie). Co ciekawe, miasto to "zwyciężyło" we wszystkich trzech kategoriach - czytamy w raporcie Polskiego Alarmu Smogowego.
Miasta z największą liczbą dni smogowych w 2021 roku Grafika: Polski Alarm Smogowy
Na listę smogowych rekordzistów trafiły aż trzy uzdrowiska - Szczawno-Zdrój, Rabka-Zdrój, i Goczałkowice-Zdrój, ale brakuje dużych miast. Przeważają małe i średnie miejscowości. Jeszcze kilka lat temu do rankingu trafiał Kraków, ale odkąd w stolicy Małopolski wprowadzono zakaz spalania węgla i drewna, powietrze uległo znaczącej poprawie. Stężenia pyłów i rakotwórczego benzo(a)pirenu spadły aż o 45 proc. Podobnie jest we Wrocławiu, który, choć nadal mierzy się z wyzwaniami dotyczącymi poprawy jakości powietrza, zmierza powoli w dobrym kierunku.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Dużo gorzej jest wśród smogowych liderów - we wszystkich miejscowościach w rankingu powietrze nie nadawało się do oddychania przez dwa do trzech miesięcy w roku. Jeśli chodzi o średnioroczne stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu to we wszystkich ocenianych miejscowościach utrzymywały się na poziomie 700-1500 proc. dopuszczalnej normy. W Nowej Rudzie smog trwał 96 dni, czyli praktycznie całą zimę.
Więcej infografik Polskiego Alarmu Smogowego można zobaczyć w naszej galerii.
Miasta z największą liczbą dni smogowych w 2021 roku Grafika: Polski Alarm Smogowy
"Nowa Ruda wskazywana jest na stolicę smogu, jednak w wielu miejscowościach na Dolnym Śląsku bywa obecnie znacznie gorzej z jakością powietrza" - skomentował raport Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia EKO-UNIA działającego dla zielonej transformacji subregionu wałbrzyskiego, na terenie którego znajduje się miasto Nowa Ruda.
Władze lokalne na pewno powinny robić znacznie więcej, jeśli chodzi o poprawę jakości powietrza. To one są przecież najbliżej mieszkańców. Jednak bez realnego wsparcia finansowego z poziomu krajowego i regionalnego (w tym z funduszy unijnych) te biedne gminy sobie same z problemem smogu nie poradzą. Subregion Wałbrzyski, do którego należy Nowa Ruda, ma szansę na blisko 2 bln zł z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Trzeba łączyć projekty zmniejszające emisje CO2 z ambitnymi projektami termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła na pompy ciepła i OZE. I to wymaga solidnego wsparcia, szczególnie w obszarze ubóstwa energetycznego
- dodał Gawlik, cytowany w komunikacie.
"Nie bez powodu polska stolica smogu znajduje się obecnie na Dolnym Śląsku. Wynika to ze specyfiki miejscowości z bardzo dużą ilością starych kamienic w położonych w dole centrach oraz zapóźnieniem wsparcia finansowego dla domów wielorodzinnych. Jakość powietrza może się jeszcze pogorszyć w tym roku, gdyż rozpoczęto sprzedaż węgla brunatnego w regionie i zniesiono karalność palenia nim" - powiedział Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.