- Ideą Lewicy jest dekarbonizacja i zmniejszenie emisji. Musimy zrobić to dla przyszłych pokoleń. Na planecie, na której będzie 45 stopni, nie będą jeździły ani samochody, ani rowery - mówiła Żukowska w programie "Gość Radia ZET". Zaznaczyła, że nie opowiada się za odbieraniem praw do jeżdżenia samochodami, ale "mogą być z napędem hybrydowym czy elektrycznym".
Anna Maria Żukowska powiedziała również, że "musimy zrewidować program Fit For 55 dekarbonizacji i zmniejszenia emisji z powodu pandemii i wojny w Ukrainie". - Jestem za tym, by przesunąć te terminy, bo one są w tej chwili nierealne - mówiła. Zapytana, czy te terminy należałoby przesunąć o 10 lat, 20 lat lub 30 lat, posłanka Lewicy odpowiedziała, że "nie jest ekspertką" w tej dziedzinie.
Więcej o środowisku przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Najpierw musimy zdekarbonizować gospodarkę, przejść na atom, energię odnawialną, po to, by te samochody nie czerpały też energii z węgla - podkreśliła Żukowska. Wskazała również, że jeżeli prąd w samochodach będzie pochodził z węgla to "to nie ma sensu".
Pakiet Fit for 55 to propozycje legislacyjne Komisji Europejskiej mające na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych w krajach Unii Europejskiej. Do 2030 roku Wspólnota ma ograniczyć emisję do 55 proc. względem poziomu z roku 1990. Szacuje się, że zmiany w energetyce i innych gałęziach przemysłu będą wymagały inwestycji około 500 mld euro rocznie do 2030 roku.
Fit for 55 ma również zakazać w 2035 roku samochodów spalinowych i wprowadzić nowe podatki oraz cła, aby zniechęcić do korzystania z paliw kopalnianych. Więcej mają też kosztować produkty, które generują większy ślad węglowy.