Wyniki śledztwa dziennikarskiego kilku redakcji opublikował w tym tygodniu "The Guardian". Dziennikarze i specjaliści przeanalizowali oferowane przez organizację Verra kredyty węglowe na pochłanianie emisji CO2 przez lasy deszczowe. Wnioski? Nawet 90 proc. z nich to kredyty bez pokrycia, które nie oferują rzeczywistego zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.
Verra to jeden z głównych graczy na rosnącym rynku kredytów węglowych (lub - z j. angielskiego - offsetów). Idea nie jest nowa i jej zasada działania jest dość prosta. Firma czy organizacja może zapłacić pośrednikowi - takiemu jak Verra - za działania, które mają przyczyniać się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Może to być np. sadzenie lub ochrona lasów, bezpośrednie pochłanianie CO2 przez odpowiednie urządzenia lub ewentualnie budowa odnawialnych źródeł energii (choć ta ostatnia opcja jest coraz radziej uznawana za rzeczywisty offset). W zamian firma otrzymuje potwierdzenie ograniczenia emisji. Z tych kredytów korzystają m.in. Disney, Shell, easyJet czy Gucci.
Niektóre firmy wykorzystują to, by twierdzić, że ich produkty lub całe przedsiębiorstwa są neutralne dla klimatu. To znaczy, że jeśli np. przejazd z aplikacją przewozową emituje 10 kg CO2, to firma płaci pośrednikowi za redukcję emisji o 10 kg CO2 (np. przez sadzenie drzew) i - teoretycznie - bilans wychodzi na zero. Tyle teorii. W praktyce rzetelność kredytów węglowych budzi coraz więcej wątpliwości - pisaliśmy np. o tym, jak nierzetelne kredyty miały poświadczać o "neutralności klimatycznej" mundialu w Katarze. Jednak śledztwo "Guardiana" pokazuje, że nawet kredyty od jednej z najważniejszych organizacji wcale nie zapewniają redukcji emisji, które obiecują. A to znaczy, że oparte na nich tezy "neutralności klimatycznej" produktów czy usług to bzdury.
Trwające dziewięć miesięcy śledztwo opierało się na naukowej analizie kompensacji emisji w lasach deszczowych. Jakie są główne wnioski? Po pierwsze, tylko w przypadku "garstki" projektów Verry w lasach deszczowych są konkretne dowody na ograniczenie wylesiania, co wykazały dwa badania naukowe. Wg analiz 94 proc. kredytów węglowych nie ma pozytywnego wpływu na klimat.
Część projektów opiera się na ochronie lasów przed wycinką. Ale według śledztwa zagrożenie dla lasów w projektach Verry było przecenione o nawet 400 proc. Część projektów zatwierdzonych przez organizację rzeczywiście powstrzymywała wylesianie, jednak dotyczyły to "bardzo małego" obszaru.
Co więcej, w jednym z badanych projektów stwierdzono poważne naruszenia praw człowieka. Dziennikarze spotkali się w Peru z ludźmi mieszkającymi na terenach, gdzie prowadzony jest jeden z projektów ochrony lasów. Pokazali oni zdjęcia i nagrania, na których widać, jak ochrona piłami niszczy ich domy.
Verra zanegowała wyniki śledztwa i skrytykowała jego metodologię. "Guardian" podkreśla, że faktem jest, iż dzięki kredytom udało się przeznaczyć miliony dolarów na ochronę przyrody.