Europejska Konferencja Gazowa to spotkanie przedstawicieli branży paliwowej i gazowej z całej Europy, na którym rozmawiają m.in. o planach dalszych inwestycji w paliwa kopalne. W tym roku odbywające się w Wiedniu wydarzenie spotkało się z protestami aktywistów klimatycznych. Nie są oni na samej konferencji - ta odbywa się za zamkniętymi drzwiami (wstęp kosztuje 5000 euro) - ale protestują w mieście i nie tylko, opisuje austriacki portal kurier.at
Jeszcze przed początkiem konferencji w tym tygodniu działacze blokowali drogę na lotnisko, na które - jak mówili - przylatują prywatnymi odrzutowcami niektórzy z uczestników konferencji.
Organizator wydarzenia - skupiająca firmy naftowe i gazowe "Rada Energii" - pisze, że jej celem jest wspieranie członków w poszukiwaniu "atrakcyjnych inwestycji". Już samo to może budzić wątpliwości z punktu widzenia ochrony klimatu. Według naukowców, a także Międzynarodowej Agencji Energetycznej, nowe inwestycje w wydobycie paliw kopalnych są nie do pogodzenia z celem zatrzymania zmian klimatu na umiarkowanie bezpiecznym poziomie. W spotkaniu biorą udział największe koncerny paliwowe z Europy, jak Total i Shell, a także przedstawiciele firm z Polski, m.in. Orlenu czy PGNiG. Wśród tematów ma być także wykorzystanie wodoru jako bezemisyjnej alternatywy dla gazu kopalnego.
W protestach bierze udział kilkadziesiąt osób z Polski, m.in. Julia Keane, aktywistka związana z kolektywem Bombelki.
Jak mówiła, biorące udział w konferencji firmy z sektora paliwowego "wykorzystują nasze pieniądze z podatków do budowy nowej i niepotrzebnej infrastruktury gazowej tylko po to, by stworzyć nieskończone zyski dla swoich firm".
- Gaz oznacza kryzysy - kryzys kosztów utrzymania, kryzys klimatyczny, czy rosyjska inwazja na Ukrainie pokazują to krystalicznie jasno. Firmy gazowe są najmniej zainteresowane naszym bezpieczeństwem, zdrowiem czy dobrobytem. Rujnują naszą przyszłość i naszą teraźniejszość - mówi Keane.
Wiktoria Jędroszkowiak, aktywistka z inicjatywy WSCHÓD, zwróciła uwagę na kwestię wielkich zysków, jakie firmy z branży paliwowej odnotowały w ubiegłym roku - gdy wielu zmagało się z kryzysem energetycznym. Grupa PKN Orlen zakończyła poprzedni rok z zyskiem netto w wysokości 21,5 mld zł oraz osiągnęła przychody ze sprzedaży na poziomie ponad 278 mld zł. Wzrost zanotowano prawie we wszystkich segmentach działalności firmy.
- Szefowie koncernów energetycznych, jak Daniel Obajtek, zbijają miliony na odbieraniu nam bezpieczeństwa. Ich astronomiczne zyski muszą w końcu trafić do budżetu państwa, a później - w ręce ludzi - mówiła Jędroszkowiak. Orlen już wcześniej bronił się przed takimi zarzutami informując, że w 2022 roku firma "odprowadziła do budżetu państwa 39 mld zł z tytułu podatków". Jednak nawet po odliczeniu podatków, zyski firmy były bezprecedensowe.