Chcą, żeby "małpki" były objęte systemem kaucyjnym. Na konferencję przyszli z workiem buteleczek

Posłowie Zielonych domagają się objęcia systemem kaucyjnym "małpek", czyli małych butelek po alkoholu. Jeszcze przed pierwszym czytaniem projektu w Sejmie zapowiedzieli złożenie poprawek do ustawy.
Zobacz wideo "Kościół to moja przemocowa i dysfunkcyjna rodzina" ["Jesteśmy rodziną" - serial o LGBT+ w Polsce]

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami. Nowelizacja wprowadza system kaucyjny butelek szklanych i plastikowych oraz puszek. Projekt zakłada też, że w ramach systemu kaucyjnego do 2025 roku będzie zwracanych 77 procent butelek i puszek, a do 2029 roku - 90 procent. Nowelizacja wypełnia wymogi, które stawia przed polskim ustawodawstwem prawo unijne.

Zieloni domagają się objęcia kaucjami "małpek"

Jeszcze przed pierwszym czytaniem projektu, konferencję w sprawie systemu kaucyjnego zorganizowali posłowie Zielonych. Przynieśli na nią worek wypełniony małymi butelkami (tzw. małpkami), które rzecznik partii zebrał w czwartek podczas jednego kilkunastominutowego spaceru.

Obecni na konferencji współprzewodniczący Zielonych Urszula Zielińska (KO) i Przemysław Słowik oraz posłanka KO Klaudia Jachira domagali się, by systemem kaucyjnym objąć właśnie również "małpki", których w projekcie nie uwzględniono. Ustawa przewiduje rozszerzenie kaucji tylko na tradycyjne, jednorazowe butelki z plastiku do 3 l, szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 l oraz metalowe puszki o pojemności do 1 l. 

Każdego dnia Polacy wypijają 3 mln takich "małpek", ale niestety te "małpki" nie tylko nie są objęte systemem kaucyjnym, ale na podstawie tego projektu ustawy nie mają być objęte systemem kaucyjnym

- mówiła Klaudia Jachira. Zieloni zapowiedzieli, że w związku z tym złożą odpowiednią poprawkę do projektu. Urszula Zielińska zwróciła też uwagę, że zmian wymagają też przepisy dot. VAT, tak by przedsiębiorcy na nim nie tracili.

System kaucyjny bez paragonów i dla dużych sklepów

Ponadto politycy Zielonych chcą obowiązkowego udziału w przedsięwzięciu małych przedsiębiorstw. Na początku roku wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba tłumaczył, że do systemu kaucyjnego będą musiały włączyć się sklepy o powierzchni 200 mkw. "Mniejsze jednostki handlowe będą mogły odbierać te opakowania i odpady opakowaniowe oraz zwracać kaucję na zasadzie dobrowolności" - mówił członek rządu. 

Ozdoba wyjaśniał też, że zgodnie z projektem system kaucyjny będzie bezparagonowy. "Oznacza to, że w celu odzyskania wcześniej uiszczonej kaucji użytkownik końcowy nie będzie musiał okazywać paragonu podczas zwracania opakowania lub odpadu opakowaniowego powstałego z opakowania objętego systemem kaucyjnym" - powiedział wiceminister. 

Więcej o: