W wyniku podtopień i osuwisk spowodowanych ulewnymi deszczami, w południowo-zachodniej Japonii zginęły dwie osoby. Ciało mężczyzny zostało odnalezione w samochodzie, który wpadł do rzeki w prefekturze Yamaguchi. Druga osoba zginęła pod lawiną błotną w prefekturze Fukuoka. Co najmniej sześć kolejnych osób uważa się za zaginione - podaje Associated Press.
Z powodu intensywnych ulew w prefekturze Fukuoka, władze wydały najwyższy alert przed opadami deszczu - pisze na Twitterze meteorolożka Sayaka Mori. W mieście Fukuoka w ciągu sześciu godzin spadło rekordowe 185 mm deszczu. Japońska Agencja Meteorologiczna wezwała mieszkańców Fukuoki i Oity, aby szukali schronienia w bezpiecznych miejscach. Biuro premiera Japonii powołało zespół, który zajmie się koordynacją akcji ratowniczej.
Niestety silne ulewy to nie jedyny problem, z jakim obecnie zmagają się Japończycy. W kraju panują również upały. W Takamori temperatura minimalna w nocy dwa dni z rzędu wyniosła 24,6 stopnia Celsjusza, a w Yokoshiba termometry pokazały 26,1 stopni - to najwyższe takie odczyty w lipcu.
Podobny kryzys pogodowy w weekend panował w Chinach, gdzie w wyniku osuwisk zginęło dotychczas dziewięć osób - podaje Associated Press. Dziesiątki tysięcy ludzi zostało ewakuowanych do schronów przeciwlotniczych. Sezonowe powodzie są częstym zjawiskiem w Chinach, ale w tym roku podnoszącym się poziomom wód towarzyszyły niezwykle długie okresy wysokich temperatur. Na przełomie czerwca i lipca, Pekin przez ponad dziewięć dni z rzędu mierzył się z temperaturami powyżej 35 stopni Celsjusza. Z powodu upałów w chińskiej stolicy zmarły dotychczas dwie osoby.