Minionej nocy i nad ranem przez Słowenię przeszły gwałtowne burze i silny wiatr, który w porywach przekraczał 100 km/h. We wsi Rakican w gminie miejskiej Murska Sobota wiatr przewrócił dźwig, uszkodził dachy budynków i powalił wiele drzew - podaje serwis neurje.si.
Silnego wiatru, ulewy i gradu doświadczyli przede wszystkim mieszkańcy gmin Krško, Ivancna Gorica i Trebnje w południowo-wschodniej części kraju. W Trebnje grad uszkodził m.in. samochody - podaje serwis n1info.si, powołując się na informacje jednego z czytelników. Natomiast w Krško wystąpiło gradobicie. Jeden z mieszkańców zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, przedstawiające "bombardowanie" gradem o średnicy kilku centymetrów. Z kolei Polscy Łowcy Burz donoszą nawet o gradzie o średnicy 11 cm.
W wielu regionach występowały przerwy w dostawie prądu. Z kolei tamtejsze służby geologiczne ostrzegają, że z powodu opadów deszczu rośnie ryzyko osuwisk. Ostrzeżenie dotyczy przede wszystkim północnej części Słowenii.
Jednak meteorolodzy zapowiadali, że w czwartek po południu nadejdzie kolejny front burzowy. Agencja Ochrony Środowiska Republiki Słowenii ostrzegła, że lokalnym burzom znów będą towarzyszyć silniejsze podmuchy wiatru, wystąpią też przelotne opady deszczu i gradu. W Lublanie, stolicy Słowenii, nowy front burzowy już przyniósł opady gradu.
Nocne burze wywołały zniszczenia również na Węgrzech. Ruch kolejowy na czterech węgierskich liniach kolejowych został wstrzymany lub poważnie ograniczony z powodu powalonych drzew, lub awarii urządzeń zasilających w prąd lokomotywy. Węgierska kolej ostrzega, że w niektórych przypadkach opóźnienia mogą sięgnąć nawet dwóch godzin.
Połamane przez silny wiatr drzewa zniszczyły wiele dachów budynków, między innymi w okolicach miast Zalaegerszeg na południu, Kaposvár w centralnej części kraju, a także Gyorna na północnym zachodzie Węgier. W miejscowości Kapuvár wichura zniszczyła budynek miejscowego komisariatu policji. Służby nie podały informacji, że ktokolwiek został poszkodowany w nocnych burzach i wichurach.