Beskidy. Biznesmen chce postawić schronisko przyszłości. Mieszkańcy oburzeni. "Skandal"

Nowoczesne schronisko na górze Jeżowa Woda w Beskidzie Wyspowym jeszcze nie powstało, a już dzieli mieszkańców. Inwestor uważa, że stawia tam obiekty przyszłości - z XXII wieku. Natomiast jego przeciwnicy zarzucają inwestycji, że niszczy krajobraz. Kontrowersje budzi również sam konkurs, w którym wyłoniony zostanie ostateczny projekt.

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na małej polanie nieopodal szczytu Jeżowa Woda. Na wysokości ok. 850 m n.p.m. Tuż obok przebiega zielony szlak z Łukowicy na Mogielicę, fragment Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego. To miejsce półdzikie. Słyszymy ptaki, których żerowiskiem jest wspominana polana, a w nocy wycie wilków, których szlak biegnie w Mogielnicy do Pienin. W trawie łąk czy lasach dobre oko dostrzeże sarny, zające, dziki, a nawet borsuki i rysie - tak, jako jedno z najbardziej urokliwych miejsc Beskidów, widzą polanę na górze Jeżowa Woda okoliczni mieszkańcy. 

Zobacz wideo

Betonowanie polskich gór czy inwestycja przyszłości?

A teraz wyobraźmy sobie tę samą polanę, ale ze schroniskiem o "nowoczesnym charakterze, o formie wybiegającej w daleką przyszłość", które ma "równocześnie pozostawać w harmonii z otaczającą go przyrodą". Schroniskiem, które "posłuży odkrywaniu w perspektywie czasowej, nowych idei - użytecznych i wzbogacających świat wartości ogólnoludzkich" - tak o tym miejscu myśli za to krakowska fundacja IDEANOVA, która planuje postawienie tam schroniska. Mowa o "miejscu na miarę XXII wieku". Ma ono mieć 35 metrów wysokości i "spełniać kryteria trzygwiazdkowego standardu". W planie przewidziane są trasy widokowe, restauracje i sale konferencyjne mieszące około 150 osób. Z powodu tak różnego spojrzenia na tę przestrzeń między inwestorem a mieszkańcami pojawił się konflikt.  

W czwartek poznamy zwycięski projekt opisywanego schroniska. Zakończyło się właśnie internetowe głosowanie na najlepszą z pięciu finałowych propozycji. Mieszkańcy nie wierzą jednak w dobre intencje i przekonują, że "to jedno z wielu pozornych działań inwestora, który uwielbia legitymizować swoje działania słowami takimi jak 'społeczny', 'proekologiczny', 'edukacyjny', a nade wszystko 'rozwojem'". Wystosowali nawet petycję, w której przekonują, że "nie dadzą się nabrać na taki PR".  

Beskidy. Petycja przeciwko powstaniu schroniska 

"Jako mieszkańcy, miłośnicy gór, Beskidu Wyspowego i przyrody nie zgadzamy się z planami zabudowy na jednym z okolicznych szczytów. Nasz przeciw budzą zarówno miejsce inwestycji, jej polityczny wymiar, ale także ogólny trend niszczenia gór i przyrody przez deweloperów. Skandaliczne jest nazywanie tego obiektu schroniskiem" - czytamy w petycji. Według mieszkańców pod przykrywką schroniska inwestor chce postawić tam hotel. W miejscu, gdzie dozwolona - według nich - jest jedynie zabudowa siedliskowa. "Nie jesteśmy przeciwnikami tego typu obiektów, ale w tym miejscu niepotrzebny jest nam kolejny hotel, który na stałe zmieni charakter miejsca i spowoduje nieodwracalne zmiany w krajobrazie" - przekonują w petycji. 

Inwestycji, a właściwie samemu konkursowi, sprzeciwiła się również Rada Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów RP. W oficjalnym oświadczeniu odnieśli się do warunków konkursu. Zarzucili inwestorowi, że nie gwarantuje realizacji zwycięskiego projektu, nie posiada decyzji o warunkach zabudowy oraz wskazują na zbyt ogólne informacje dotyczące projektu, co uniemożliwia obiektywną ocenę prac konkursowych. Pod wpływem presji mieszkańców z jury konkursu wycofali się starosta limanowski Mieczysław Uryga oraz Grzegorz Biedroń - radny małopolskiego sejmiku i szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej. 

Inwestor się tłumaczy

Prezesem Fundacja IDEANOVA jest biznesmen Wiesław Cholewa, który w 2018 roku znalazł się na liście 100 najbogatszych Polaków według Forbesa. W rozmowie z Interią wyjaśniał, że "zupełnie nieuzasadnione jest mówienie o jakiejkolwiek dużej inwestycji. Tak naprawdę powierzchnia zabudowy tego budynku to około 250 - 300 mkw". To jeśli chodzi o samo schronisko, bo w planach jest również ośrodek wypoczynkowy oraz arboretum w Przyszowej, które uzupełnią kompleks. Podkreślał też, że inwestycja nie powstaje na terenie parku narodowego czy krajobrazowego, a na miejscu będącym własnością inwestora.  

Cholewa tłumaczył też, że występował o pozwolenie na budowę schroniska i ogłosił konkurs na budowę schroniska, dlatego mówienie o "hotelu" uważa za bezzasadne. - W Beskidzie Wyspowym nie ma praktycznie żadnego schroniska turystycznego. To na górze Jeżowa Woda będzie zlokalizowane tuż przy zielonym szlaku, niedaleko szlaku niebieskiego, które potem łączą się w kierunku Mogielicy. To jest jak najbardziej dobra lokalizacja. Sam budynek gabarytowo jest budynkiem niewielkim. Ma co prawda stosunkowo dużą wysokość, jednak ta wynika z faktu, że wszystkie szczyty Beskidu Wyspowego są zalesione i żeby można było cokolwiek zobaczyć, trzeba wyjść ponad korony drzew - wyjaśniał. 

Więcej o: