Sonda misji OSIRIS-REx niebawem znajdzie się na ostatniej prostej przed powrotem na Ziemię. Statek został wystrzelony z naszej planety we wrześniu 2016 roku, a w październiku 2020 roku na 6 sekund "przykleił się" do asteroidy Bennu i pobrał próbki skał z jej powierzchni.
Jak poinformowała NASA, statek misji OSIRIS-REx 7 kwietnia po raz ostatni zbliży się do Bennu (znajduje się obecnie na orbicie wokół asteroidy). Przeleci wtedy zaledwie 3,7 km od powierzchni obiektu, a więc znajdzie się najbliżej od czasu pobrania próbek pół roku temu.
Podczas bliskiego przelotu sonda przez niemal 6 godzin będzie fotografować powierzchnię Bennu. Ma to dostarczyć naukowcom wielu nowych zdjęć w wysokiej rozdzielczości północnej i południowej półkuli Bennu oraz jej regionu równikowego. Fotografie zostaną następnie porównane z analogicznymi kadrami z 2019 roku.
Ostatnie zbliżenie OSIRIS-REx do asteroidy Bennu - wizja artysty fot. NASA / Goddard / University of Arizona
Sonda po zbliżeniu pozostanie jeszcze w pobliżu asteroidy do 10 maja. Wtedy rozpocznie się procedura powrotu w stronę naszej planety. Lot potrwa ponad dwa lata.
Do atmosfery naszej planety statek kosmiczny zbliży się 24 września 2023 roku. Wtedy to sonda odrzuci Sample Return Capsule (SRC), czyli specjalny pojemnik na próbki pobrane z asteroidy, który następnie wyląduje na spadochronach na poligonie testowym i treningowym w Utah.
Warto przypomnieć, że NASA miała pewne problemy z zamknięciem pojemnika w październiku zeszłego roku. Mechanizm początkowo nie zadziałał, ponieważ statek przechwycił zbyt dużo kamieni z asteroidy. Ostatecznie jednak wszystkie problemu udało się wyeliminować, a próbki zabezpieczono w zasobniku.