Trwa misja Artemis 1 - są zdjęcia z niewidocznej strony Księżyca. A najtrudniejsze dopiero przed nami

Bartłomiej Pawlak
Statek kosmiczny Orion przeleciał nad miejscami lądowań misji Apollo 11, 12 oraz 14 i wszedł na wstępną orbitę wokół Księżyca. Teraz NASA szykuje się do kolejnego zbliżenia do Srebrnego Globu, ale najtrudniejsza część misji jeszcze przed nami. Oto jak będą wyglądały kolejne etapy Artemis 1.
Zobacz wideo Loty na Księżyc, czyli od radzieckiej Łuny po Apollo 17

Misja Artemis 1 wystartowała 16 listopada z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy'ego na Florydzie. Było to kolejne już (tym razem udane) podejście do jej rozpoczęcia - opóźniano ją od miesięcy. W ostatni poniedziałek statek Orion odpalił silniki i wszedł na orbitę wstępną wokół Księżyca. Przy okazji przeleciał nad miejscami, które amerykańscy astronauci odwiedzili ponad 50 lat temu.

Orion przeleciał nad miejscami lądowań trzech misji Apollo

Przy tej okazji NASA opublikowała pierwszą paczkę zdjęć z bliskiego przelotu wokół Księżyca. Statek kosmiczny w kluczowym momencie zbliżył się na odległość 128 km od powierzchni Srebrnego Globu, a niedługo po odpaleniu silników modułu serwisowego znalazł się nad miejscem lądowania misji Apollo 11 - podała NASA.

Następnie Orion przeleciał w odległości 2253 km nad lokalizacją, którą NASA wybrała niegdyś na miejsce pierwszego lądowania swoich astronautów na Srebrnym Globie. 40 minut później Orion odwiedził również miejsca lądowań misji Apollo 14 (na wysokości 9656 km) oraz Apollo 12 (na wysokości 12 392 km).

Liczne zdjęcia, które NASA opublikowała w poniedziałek, zostały wykonane niedługo później, już podczas przelotu nad niewidoczną z Ziemi stroną Księżyca. Nasz naturalny satelita jest bliski nowiu, dlatego "nasza" strona Srebrnego Globu obecnie nie jest oświetlona przez Słońce. Będziemy mogli zobaczyć ją dopiero w pierwszych dniach grudnia, gdy Orion będzie dokonywał drugiego bliskiego przelotu koło Księżyca.

Obecnie statek kosmiczny misji Artemis 1 jest na wstępnej orbicie wokół naszego naturalnego satelity i stale oddala się od niego. W najbliższy piątek znajdzie się 92 195 km od jego powierzchni. Tego samego dnia Orion po raz drugi odpali silniki modułu serwisowego i wejdzie na odległą orbitę wsteczną wokół naszego naturalnego satelity.

W sobotę pobije z kolei rekord odległości od Ziemi dla załogowego statku kosmicznego NASA (Orion jest statkiem załogowym, ale w ramach misji Artemis nie zabrał astronautów na pokład). Obecnie należy on do misji Apollo 14 i wynosi 400 171 km. W poniedziałek 28 listopada Orion osiągnie z kolei swoją maksymalną odległość od naszej planety - 432 193 km.

Najważniejszy test dla misji Artemis 1 dopiero przed nami

Orion pozostanie w pobliżu Księżyca jeszcze przez niemal dwa tygodnie. Specjaliści z NASA będą w tym czasie dokładnie kontrolować przebieg misji i poprawność działania wszystkich systemów. Głównym celem Artemis 1 jest bowiem sprawdzenie, jak Orion poradzi sobie w załogowym locie na orbitę Księżyca, która NASA planuje na 2024 rok (Artemis 2).

5 grudnia Orion ponownie przeleci nisko nad powierzchnią Księżyca, a następnie uruchomi silniki i wyjdzie z orbity Księżyca, kierując się w stronę Ziemi. Lot powrotny potrwa do 11 grudnia, gdy rozpocznie się chyba najważniejszy etap misji. Orion ma wejść w atmosferę naszej planety, wytracić swoją prędkość i bezpiecznie wylądować w Oceanie Spokojnym.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, możemy mieć nadzieję, że kolejne, już załogowe misje programu Artemis przebiegną zgodnie z planem. NASA planuje ponownie wylądować na Srebrnym Globie już w 2025 roku w ramach misji Artemis 3. Stanie się to aż 53 lata po ostatniej (Apollo 17) załogowej misji na powierzchnię Księżyca.

Więcej o misji Artemis 1 i całym programie Artemis piszemy na bieżąco na Gazeta.pl

Więcej o: