Naukowcy z University of South Australia na łamach magazynu "International Journal of Behavioral Nutrition and Physical Activity" udowadniają, że czterodniowy tydzień pracy to dobry pomysł. Przeanalizowali dane na temat ponad 300 osób w wieku średnio 40 lat, które przez 24 godziny na dobę, przez 13 miesięcy, nosiły urządzenia śledzące aktywność. Więcej wolnego czasu pozytywnie wpłynął na produktywność badanych, a przede wszystkim na ich zdrowie.
- Nasze badanie dostarcza empirycznych dowodów na to, że ludzie wprowadzają zdrowszy styl życia, kiedy mają przerwę w pracy, np. w postaci trzydniowego weekendu. Wzrost aktywności fizycznej i czasu snu powinien przynieść korzystne efekty dla zdrowia psychicznego i fizycznego, przyczyniając się do korzyści obserwowanych przy wprowadzaniu czterodniowego tygodnia pracy - skomentowała wynik badania prof. Carol Maher. - W czasie, gdy świat dostosowuje się do nowej normalności, być może nadszedł czas, aby wprowadzić długie weekendy, jako sposób na poprawę fizycznego i psychicznego zdrowia - dodała.
Zespół australijskich naukowców zauważył, że w czasie trwającego trzy dni odpoczynku od pracy ludzie stają się bardziej aktywni i częściej angażują się w zajęcia sprzyjające zdrowiu. Badani najczęściej:
Ponadto w trakcie 13-miesięcznego badania ochotnicy brali średnio 2-3 urlopy. - Zauważyliśmy także, że ludzie zyskali 21 minut snu na dobę, co może przynieść szereg pozytywnych skutków dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Na przykład odpowiednie wysypianie się może poprawić nastrój, zdolności poznawcze i produktywność. Może także zmniejszyć ryzyko rozwoju licznych chorób, w tym otyłości, cukrzycy, schorzeń sercowo-naczyniowych i depresji - skomentował dr Ty Ferguson.
Polska znajduje się w czołówce krajów, w których pracuje się najwięcej. W tej chwili w Europie znajdujemy się na trzecim miejscu. W 2022 roku do Sejmu trafił, zainicjowany przez partię Razem, projekt ustawy dotyczącej skrócenia czasu pracy z 40 na 35 godzin tygodniowo, przy zachowaniu dotychczasowej wysokości wynagrodzeń. Zmiany miałyby być wprowadzane stopniowo. - Chodzi o to, żeby nie ucierpiała na tym gospodarka i usługi publiczne - tłumaczyła na konferencji prasowej posłanka Lewicy Magdalena Biejat. Warto podkreślić, że 8-godzinny dzień pracy został wprowadzony w Polsce dekretem z 1918 (z inicjatywy Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego) i ustawą z 1919 r.
Mówi się o czterodniowym tygodniu pracy, jednak po skróceniu czasu z 40 na 35 godzin wcale nie zyskujemy dodatkowego dnia wolnego. Jak zaznaczyła w rozmowie z portalem Strefa Biznesu mec. Marta Olczak-Klimek, "to pewien skrót myślowy, który najczęściej pojawia się przy analizie projektowanej ustawy". Jej zdaniem najprostszym rozwiązaniem jest ograniczenie obecnego czasu pracy o godzinę. - Jednak jeżeli zastosujemy trochę dłuższy okres rozliczeniowy, np. dwa lub cztery tygodnie, to w takim przypadku rzeczywiście możliwe jest, aby część pracowników wykonywała swoje służbowe obowiązki przez cztery dni - dodała.