Szwecja chce być pierwszym europejskim państwem w kosmosie. Kosmodrom już ma

Szwecja ma szansę stać się pierwszym europejskim krajem (poza Rosją), która wysyła satelity na orbitę z własnej ziemi. Działający od kilku miesięcy szwedzki kosmodrom czeka na kluczowy start, ale w europejskim wyścigu startuje więcej państw.

Szwecja jest obecnie liderem w wyścigu o miano pierwszego europejskiego (nie licząc Rosji) państwa w kosmosie - pisze brytyjski "The Guardian". Skandynawowie są na dobrej drodze, aby już niebawem wynieść na orbitę Ziemi swojego pierwszego satelitę.

Zobacz wideo Te wynalazki zna cały świat. Wiedziałeś, że są dziełem Polaków? [TOPtech]

Szwecja przygotowuje się do lotu w kosmos. Ale w wyścigu bierze udział więcej państw

Gwoli ścisłości, europejskie państwa od wielu lat realizują swoje misje kosmiczne, ale odbywają się one nie samodzielnie, ale w ramach Europejskiej Agencji Kosmicznej, która zrzesza 22 państwa członkowskie. Starty rakiet odbywają się też nie ze Starego Kontynentu, ale z francuskiego kosmodromu (Francja jest członkiem ESA) w Gujanie Francuskiej (która leży w Ameryce Południowej).

Szwecja ma szansę jako pierwszy europejski kraj umieścić coś na orbicie samodzielnie, czyli bez pomocy jakiejkolwiek zagranicznej lub międzynarodowej agencji kosmicznej. Na bezludnym terenie na dalekiej północy kraju, ok. 200 km na północ od koła podbiegunowego znajduje się kosmodrom Esrange, którego oficjalne otwarcie miało miejsce w połowie stycznia. Pierwsze starty w tym miejscu realizowano jeszcze w 1966 roku, ale nowa placówka została wybudowana w miejscu poprzedniej. W kwietniu br. z nowego kosmodromu wystartowała nawet pierwsza rakieta, ale niestety rozbiła się na terytorium Norwegii (co zresztą zdenerwowało mocno władze sąsiada Szwecji).

Szwedzka Korporacja Kosmiczna (SSC), czyli państwowe przedsiębiorstwo działające w sektorze kosmicznym już przygotowuje się do wielkiego wydarzenia, czyli pierwszego startu rakiety z satelitą lub satelitami pod owiewką. SSC nie podaje dokładnej daty startu, bo wciąż trwają wzmożone prace, ale celuje, że uda się wykonać zadanie wiosną 2024 roku.

Szwedzi będą musieli się jednak spieszyć, bo - jak pisze "The Guardian" - w wyścigu o miano pierwszego europejskiego kraju w kosmosie bierze udział więcej graczy. Chrapkę na taki tytuł mają też Norwegowie ze swoim centrum kosmicznym w Andøya oraz Wielka Brytania, Islandia, Portugalia i Hiszpania. Brytyjczycy próbowali swoich sił już wcześniej za sprawą prywatnej firmy Richarda Bransowa (Virgin Orbit), ale ta na początku roku niespodziewanie zbankrutowała.

Więcej o: