Do walki z epidemią koronawirusa dołączają się kolejne przedsiębiorstwa. W Polsce przy produkcji płynów do dezynfekcji rąk pomaga Orlen, który ten środek produkuje w jednej ze swoich fabryk płynu do spryskiwaczy. Pierwsze butelki 5l trafiły już na stację koncernu, ale ich cena wywołała dużo emocji. Prezes Orlenu zapowiedział, że do końca tygodnia na wszystkich stacjach pojawią się mniejsze 1 litrowe butelki z tańszym płynem. Na podobny krok zdecydował się koncern LVMH, właściciel takich marek jak Louis Vuitton, czy Christian Dior, na czele którego stoi Bernard Arnault, najbogatszy Francuz oraz jeszcze w lutym, najbogatszy człowiek świata.
Jak donoszą zagraniczne media, m.in. "The Telegraph" oraz CNBC, koncern LVMH przygotował swoje fabryki do produkcji jednego z najbardziej potrzebnych teraz produktów. Zakłady tworzące na co dzień perfumy i produkty do makijażu dla takich marek jak Christian Dior oraz Givenchy od poniedziałku 16 marca przestawiają się na robienie żelu do dezynfekcji rąk. Konglomerat LVMH dostarczy go za darmo do francuskich oficjeli oraz do Assistance Publique-Hôpitaux de Paris, czyli największego systemu szpitali w Europie. Firma zadeklarowała produkcję żelu do dezynfekcji rąk tak długo, jak będzie to potrzebne.
Firma w komunikacie pisze, że chce w ten sposób dać dobry przykład, by ludzie podejmowali odpowiednie działania w celu zapobieżenia rozprzestrzeniania się koronawirusa. We Francji, podobnie jak Polsce, zamknięto restauracje, kawiarnie i wszystkie sklepy, które nie są niezbędne do codziennego funkcjonowania.