Problem z testami na koronawirusa. Wielu lekarzy nie ma do nich dostępu

Z tekstu opublikowanego w "Polityce" wynika, że dostęp do testów na koronawirusa mają tylko lekarze oddziałów zakaźnych. W związku z tym lekarze oddziałów chorób wewnętrznych, pulmonologii lub intensywnej terapii mają nie przeprowadzać badań na Sars-CoV-2.

Jak podaje tygodnik "Polityka", większość lekarzy z oddziałów chorób wewnętrznych, pulmonologii lub intensywnej terapii nie ma dostępu do wykonywania u chorych leczonych na zapalenie płuc testów molekularnych PCR, a więc zaleconych przez Ministerstwo Zdrowia i WHO.

Zobacz wideo Co musisz wiedzieć o koronawirusie? [Wideo Głównego Inspektoratu Sanitarnego]

"Polityka" cytuje wyniki badania portalu medycznego "Medycyna Praktyczna". W ankiecie przeprowadzonej wśród 400 lekarzy zatrudnionych na wymienionych oddziałach zadano pytanie: "Jak w obecnej sytuacji diagnozujesz zapalenie płuc?". Wyniki badania pokazały, że aż 74 proc. ankietowanych lekarzy nie przeprowadza badań PCR na obecność koronawirusa Sars-CoV-2, ponieważ "nie ma takiej możliwości".

Koronawirus w Polsce. Większość dorosłych chorych nie trafia na oddziały zakaźne

W cytowanym przez "Politykę" tekście "Medycyny Praktycznej" autorka, Małgorzata Solecka, zwraca uwagę na pewną rzecz. Przypomina wypowiedzi ekspertów o tym, że początkowo objawy kliniczne zapalenia płuc w zasadzie nie różnią się od zachorowania wywołanego przez inne czynniki zakaźne, jak np. wirus grypy. 

"Dlatego w przypadku braku epidemiologicznych czynników ryzyka zakażenia SARS-CoV-2, takich jak bliski kontakt z chorym na COVID-19 lub powrót w ciągu minionych 14 dni z kraju o dużej liczbie zachorowań na COVID-19, zdecydowana większość dorosłych chorych trafi na szpitalny oddział chorób wewnętrznych, pulmonologii lub intensywnej terapii, a nie na oddział chorób zakaźnych" - czytamy. 

Brak testów na koronawirusa na innych oddziałach niż oddziały zakaźne rodzi ryzyko przenoszenia się Sars-CoV-2 na innych pacjentów i personel placówek. "W konsekwencji nie można również wdrożyć odpowiednich metod przeciwepidemicznych wśród personelu na oddziale chorób wewnętrznych i innych pacjentów leczonych na jednej sali z chorym na COVID-19 w celu ograniczenia szerzenia się zakażenia"- ostrzega autorka tekstu. 

Taki błąd popełniono we wczesnej fazie epidemii w Chinach i we Włoszech, co spowodowało niekontrolowane szczerzenie się zakażeń Sars-CoV-2 na ogromną skalę.

Więcej o: