USA. Hotel Trumpa prosi administrację Donalda o pomoc w czasie kryzysu

Należący do rodziny Donalda Trumpa hotel w Waszyngtonie zwrócił się o pomoc do administracji amerykańskiego prezydenta. Firma poprosiła o możliwość zapłacenia czynszu w późniejszym terminie.

Hotel Trump, który znajduje się w pobliżu Białego Domu w Waszyngtonie, należy do firmy The Trump Organisation. Na jej czele stoją synowie prezydenta Stanów Zjednoczonych - Donald Junior oraz Eric. Sam budynek jest jednak własnością skarbu państwa, dlatego firma Trumpów musi płacić comiesięczny czynsz w wysokości 268 tysięcy dolarów na rzecz General Services Administration (GSA) - federalnej agencji zarządzającej budynkami.

Zobacz wideo Donald Trump ostro atakuje WHO. Wyszkowski: Prezydent USA chce ukryć własne błędy

 Problem dyrektora GSA. Może stracić stanowisko lub narazić się na krytykę opinii publicznej

"The New York Times" informuje, że firma, którą zarządzają synowie Donalda Trumpa, zwróciła się do administracji Donalda Trumpa z prośbą o możliwość zapłacenia czynszu w późniejszym terminie, ponieważ hotel stoi pusty. Eric Trump, który jest wiceprezesem The Trump Organisation, powiedział gazecie, że firma chce skorzystać z pomocy, z której korzystają także inni najemcy, a on sam chciałby, żeby jego przedsiębiorstwo było traktowane tak samo, jak inne biznesy. 

Sytuacja jest jednak co najmniej niezręczna - wskazuje "New York Times". Firmy z całego kraju ubiegają się o ulgi od pożyczkodawców czy właścicieli nieruchomości, ale firma The Trump Organisation stanowi szczególny przypadek. Jeśli General Services Administration odrzuci wniosek firmy, narazi się na złość prezydenta, który nominuje i odwołuje dyrektora tej agencji. Jeżeli go przyjmie - z pewnością narazi się na krytykę opinii publicznej.

Telewizja CNBC poprosiła o komentarz Biały Dom. Ten odesłał ją do firmy The Trump Organisation. Przedsiębiorstwo wciąż nie odniosło się do tej sprawy. 

Więcej o: