Czy podpis w wyborach kopertowych jest autentyczny? Grafolog: Trzeba zbadać 42 grupy cech pisma

Robert Kędzierski
W najbliższych dniach rozstrzygnie się ostatecznie, czy wybory kopertowe, do których od tygodni prze rząd, faktycznie będą miały miejsce. Czy Polacy będą musieli wrzucać do urn karty i podpisane oświadczenia o samodzielnym i tajnym oddaniu głosu? Co jeśli ktoś taki dokument zakwestionuje? Procedurę badania pisma opisała dla Gazeta.pl biegła grafolog.

Pojawienie się w sieci pakietów wyborczych - umieszczonych oczywiście przez nieznanych autorów, nie urzędników - budzi wątpliwości. Czy obca osoba może za nas wrzucić głos do skrzynki? Czy da się zweryfikować autentyczność podpisu pod oświadczeniem, które trzeba dołączać do karty?

O opinię w sprawie hipotetycznego scenariusza, który może ziścić się podczas wyborów prezydenckich 2020, poprosiliśmy ekspertkę, Karolinę Gorzkowską, biegłą grafolog z Kancelarii Prawno Grafologicznej.

Do kart wyborczych będziemy dołączać oświadczenie? Grafolog o badaniu podpisu

Jedno z pierwszych pytań dotyczy tego, co można zrobić w przypadku wątpliwości, czy oświadczenie dołączone do karty wyborczej o samodzielnym oddaniu głosu jest autentyczne, czyli sporządzone przez osobę, która oddała swój głos. Czy o pomoc można zwrócić się do grafologa?

- Grafolog wykonuje badanie pisma bądź podpisu w przypadkach, gdy kwestionowane jest ich sporządzenie. Można potwierdzić, czy pismo jest autentyczne, a - w przypadku, gdy potwierdzi się brak autentyczności - czy zostało sporządzone przez jakąś typowaną osobę. Na przykład taką, która mogła mieć dostęp do dokumentu, danych - wyjaśniła Karolina Gorzkowska.

Zobacz wideo Co pocztowi związkowcy myślą o wyborach, w których uczestniczyć ma Poczta Polska?

Ekspertka wyjaśniła też, jak procedura badania pisma wygląda

- Aby grafolog mógł wypowiedzieć się, czy pismo jest autentyczne lub jednorodne z pismem typowanej osoby, musi zbadać pismo znajdujące się na kwestionowanym dokumencie. Wyniki tego badania odnosi do wyników opracowanego wzorca pisma/podpisu z autentycznych prób pisma danej osoby - streściła grafolog.

Dodała też, że najlepiej, aby materiałem porównawczym były zapiski niezwiązane ze sprawą, z już istniejących dokumentów, z porównywalnego czasu sporządzenia (nie starsze niż mniej więcej trzy lata).

- Dokument kwestionowany może być w kopii. Obecne techniki badania pisma pozwalają na badania identyfikacyjne nawet takich dokumentów.

Pismoznawca wyjaśnia, że badanie autentyczności podpisu jest możliwe poprzez zgłoszenie się z kompletem takich dokumentów do biura grafologa. Alternatywą jest złożenie doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Wówczas organ ten prowadzi sprawę, w toku której powołuje biegłego pismoznawcę.

Co jeśli autentyczność podpisów zakwestionują tysiące? Ile trwa badanie autentyczności podpisu

Grafolog wyjaśniła też, jak długo może trwać badanie autentyczności podpisu. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że w przypadku przeprowadzenia wyborów wedle dotychczasowego planu wiele osób może mieć wątpliwości, czy np. ktoś nie posłużył się ich danymi.

- Poprawnie wykonanie badania pisma ręcznego zakłada zmierzenie i przeanalizowanie 42 grup cech graficznych, a także analizę fluktuacji części z nich. Te zmienne cechy dotyczą grupy zjawisk graficznych, które zmieniają się w związku z różnymi okolicznościami psycho-fizycznymi oddziałującymi na nas w trakcie procesu pisania - wyjaśniła K. Gorzkowska.

Wyjaśniła, że do zmiennych zalicza się, np. upływ czasu, podłoże, środek pisarski, temperatura otoczenia, stan zdrowia, okoliczności jak stres, pośpiech, presja.

Czytaj też: Posłanki Lewicy weszły do UODO: Jesteśmy tu, by bronić Polaków przed skutkami wycieku z bazy PESEL

- Biorąc pod uwagę te wytyczne dla poprawnie wykonanych badań pisma sprawdzenie autentyczności podpisu i sporządzenie pisemnego raportu z badań profesjonalnemu i rzetelnie wykonującemu pracę grafologowi powinno zająć kilka dni (4-6 dni). Im większy zasób pisma do sprawdzenia, tym dłuższy czas pracy. Przy wyborze drogi postępowania czas zależny jest od trybu pracy sądów, prokuratury - dodała ekspertka.

Więcej o: