Narodowa kwarantanna - czym jest twardy lockdown i kiedy może być wprowadzony?

W ostatnim tygodniu, przy kolejnych bardzo wysokich liczbach nowych zakażeń i ofiar śmiertelnych COVID-19, pojawia się coraz więcej pytań na temat wprowadzenia narodowej kwarantanny. O twardym lockdownie najczęściej wypowiadają się politycy partii rządzącej. Kiedy według ekspertów mogą zostać wprowadzone najbardziej rygorystyczne obostrzenia?

W poniedziałek 9 listopada szef KPRM Michał Dworczyk powiedział, że pełny lockdown "nie jest nieuchronny, chociaż jest zagrożeniem". Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski ocenił natomiast, że na chwilę obecną narodowa kwarantanna jest bardziej prawdopodobnym scenariuszem niż ten, że uda nam się jej uniknąć. Minister rozwoju Jarosław Gowin dodał, że rząd robi wszystko, by uniknąć ponownego zamrożenia gospodarki. Z dotychczasowych wypowiedzi najbardziej optymistyczny wydaje się być rzecznik rządu Piotr Müller, według którego "jest szansa, by w najbliższym tygodniu uniknąć narodowej kwarantanny". Zdania polityków i ekspertów są więc bardzo rozbieżne.

"Narodowa kwarantanna" - kiedy może być wprowadzona?

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez premiera Mateusza Morawieckiego są określone czynniki, które będą wpływały na konieczność wprowadzenia tzw. narodowej kwarantanny. "Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców na siedem dni w skali kraju to włączamy ten ostry hamulec bezpieczeństwa. Jeśli będzie w granicy 70-75 to wdrożymy zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu" - napisano na stronie KPRM.

Biorąc pod uwagę dane z ostatnich siedmiu dni, to średnia dobowa liczba zakażeń w Polsce wynosi 24,6 tys. przypadków. Liczba ta musi wzrosnąć do około 27-29 tys. dziennie, by rząd wprowadził twardy lockdown. Jeśli obecna tendencja wzrostowa się utrzyma, to granica ta zostanie przekroczona już w tym tygodniu - a dokładniej w czwartek 12 listopada.

Koronawirus w Polsce. Jakie są miesięczne koszty lockdownu?

Lockdown, czyli zamknięcie lub zamrożenie gospodarki to termin, który dotyczy wprowadzenia dużych ograniczeń gospodarczych i społecznych. Wiosenny lockdown kosztował polską gospodarkę około 90 mld złotych miesięcznie. Według Jarosława Gowina koszty jesiennej "narodowej kwarantanny" byłyby podobne.

Do tej pory rząd zdecydował się na zamknięcie barów, restauracji, kin, teatrów, siłowni, basenów oraz centrów handlowych (z wyjątkami takimi jak sklepy spożywcze, apteki, sklepy kosmetyczne). Jakie ograniczenia mogą zostać jeszcze wprowadzone? W wielu krajach Europy lockdown obejmuje ograniczenia dotyczące przemieszczania się i wychodzenia z domu. Możliwość opuszczenia mieszkań jest dozwolona tylko w uzasadnionych przypadkach - np. w celach zdrowotnych, zawodowych czy związanych z zakupami leków i jedzenia. Może zostać też zaostrzona liczba osób korzystających z komunikacji miejskiej.

Zobacz wideo Morawiecki: Krok za tą granicą jest tylko narodowa kwarantanna, czyli całkowity lockdown
Więcej o: