W czwartek 12 listopada Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 22 683 nowych i potwierdzonych zakażeniach koronawirusem oraz 275 zgonach z powodu COVID-19. Najwięcej nowych przypadków zdiagnozowano w województwach śląskim (3911) oraz wielkopolskim (2232).
W ostatnich dniach obserwujemy niewielki spadek liczby nowych przypadków. Obecnie siedmiodniowa średnia liczba zachorowań na 100 tys. osób wynosi 65,1 (dzień wcześniej 66,8). Oznacza to, że oddala się wizja lockdownu zwanego także narodową kwarantanną.
Premier Mateusz Morawiecki deklarował, że zostanie ona wprowadzona, gdy średnia liczba nowych przypadków w perspektywie siedmiodniowej przekroczy poziomie 70-75 na 100 tys. osób. Jest to możliwe w przypadku, gdybyśmy w ciągu tygodnia notowali ponad 27 tys. przypadków dziennie. Granica ta została przekroczona trzykrotnie - w dniach od 6 do 8 listopada.
Mimo że wizja narodowej kwarantanny została nieznacznie oddalona, to w poszczególnych województwach próg 70 przypadków na 100 tys. mieszkańców został już dawno przekroczony. Według wyliczeń analityka Piotra Tarnowskiego na podstawie danych Michała Rogalskiego czarna strefa mogłaby zostać wprowadzona w pięciu województwach:
W poniedziałek 9 listopada województw w czarnej strefie było również pięć. Najwięcej, bo aż siedem zanotowano dzień później. Dla porównania, najlepsza sytuacja jest obecnie w województwach mazowieckim (40,4 przypadków na 100 tys. mieszkańców), warmińsko-mazurskim (49,7) oraz zachodniopomorskim (49,6).
Na razie nie wiadomo, czy rząd ma w planach wprowadzenie dodatkowych obostrzeń w województwach, w których sytuacjach jest najgorsza.