O ocenę Funduszu Kompensacyjnego poproszeni zostali prawnicy współpracujący z dziennikiem "Rzeczpospolita". W ostatnim wydaniu gazety stwierdzili, że rekompensaty dla osób poszkodowanych w wyniku niepożądanych odczynów poszczepiennych jest dobrym kierunkiem.
Prawnicy zwracają jednak uwagę na konieczność dopracowania projektu nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Nowe przepisy ograniczają bowiem świadczenie kompensacyjne do działań niepożądanych, które są wprost wymienione w charakterystyce produktu leczniczego. Tymczasem w przypadku szczepionki na koronawirusa SARS-CoV-2 producent zastrzega, że działanie preparatu musi być dodatkowo monitorowane, a personel medyczny będzie zgłaszał wszelkie podejrzane działania niepożądane.
W praktyce zapis ten oznacza, że odszkodowanie w ramach Funduszu Kompensacyjnego będzie przysługiwało zaszczepionemu na COVID-19 tylko, gdy dozna wstrząsu anafilaktycznego lub ostrego obwodowego porażenia nerwu twarzowego po szczepieniu. - Odpowiedzialność za inne działania niepożądane jest wyłączona do czasu, gdy producent szczepionki dopisze je do listy, i ograniczona czasowo - mówi w "Rz" Jolanta Budzowska, radczyni prawna i pełnomocniczka poszkodowanych przez błędy medyczne pacjentów.
Eksperci krytykują też to, że działania niepożądane wymienione w projekcie nie uwzględniają zgonu, który może nastąpić na przykład po wstrząsie anafilaktycznym. Więcej w "Rzeczpospolitej".