Niemiecka firma chce wprowadzić na rynek test skanowania oczu na koronawirusa. Chodzi o "różowe oko"

Firma z Monachium liczy na to, że pomoże zapoczątkować nową erę testów na obecność koronawirusa za pomocą skanowania oczu przy użyciu aplikacji w telefonie. Jak twierdzi, tylko trzy minuty zajmuje identyfikacja choroby. Wskaźnik trafień wynosi 95 proc.

Firma Semic RF opracowała swoją aplikację do skanowania wraz z kolegami ze Stanów Zjednoczonych - podaje agencja Reutera. Oczekując na zatwierdzenie przez organy regulacyjne, ma nadzieję rozpocząć jej wprowadzanie na rynek pod koniec maja - zapowiada dyrektor zarządzający Wolfgang Gruber.

Zobacz wideo Borys: W III kwartale może rozpocząć się produkcja szczepionek w Polsce

Skan oka i aplikacja na smartfony mają pomóc w wykrywaniu koronawirusa

Aplikacja wykorzystuje zdjęcie oka zrobione smartfonem i identyfikuje wirusa na podstawie objawowego zapalenia zwanego "różowym okiem".

- Udało nam się wyizolować koronawirusa z ponad dwóch milionów różnych odcieni różu - mówi Reuterowi Gruber. Jak dodaje, aplikacja została już przetestowana na ponad 70 tys. osób, może przetwarzać do miliona skanów na sekundę i opcję rozszerzenia tej zdolności dalej, potencjalnie umożliwiając tłumom ponowne masowe uczestnictwo w takich wydarzeniach jak koncerty i mecze piłkarskie.

Microsoft Teams. Nadchodzą zmiany w dodawaniu się do spotkań. Pojawią się specjalne kody Microsoft Teams. Nadchodzą zmiany w dodawaniu się do spotkań

- Uruchamiasz aplikację, robisz zdjęcie obu oczu, wysyłasz je do oceny, a następnie możesz mieć oceniony wynik zapisany jako kod QR (Quick Response Code - kod kreskowy pozwalający na zapisanie dużej ilości danych) na smartfonie badanej osoby - tłumaczy Gruber.

Aplikacja będzie początkowo skierowana do firm i użytkowników komercyjnych, w cenie 480 euro miesięcznie. Później planowana jest sprzedaż dla osób prywatnych.

PAP, autorzy: cyk/tebe/

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl

Więcej o: