Premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji prasowej został zapytany o możliwość wprowadzenia lockdownu w przypadku kolejnej fali zachorowań. Szef rządu odpowiedział, że wszystko jest możliwe.
- Pokazujemy różne scenariusze i jednym z nich jest ten pesymistyczny. Dane z innych krajów pokazują, że nowe warianty szybko przenoszą się z człowieka na człowieka. Przygotowujmy się na najlepsze, ale miejmy na uwadze rozwiązania, które pozwolą na zatrzymanie wirusa - stwierdził Morawiecki. Dodał, że "przezorny zawsze zaszczepiony" i tylko szczepienia mogą być traktowane jako środek zaradczy przed zakażeniami koronawirusem. Nie wykluczył jednak możliwości ogłoszenia kolejnego lockdownu, jeśli dojdzie do drastycznego wzrostu zachorowań w Polsce.
Tymczasem wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin powiedział w rozmowie z money.pl, że rząd ma sprawdzone rozwiązania i nie przewiduje żadnych korekt na wypadek czwartej fali.
- Konkretne rozwiązania będą uzależnione od stopnia natężenia pandemii - dodał. Jednak zapytany o możliwość wprowadzenia lockdownu i ponownego zamrożenia gospodarki odpowiedział krótko: "Uważam taki scenariusz za wykluczony".
Dwaj wiceministrowie rządu wyjaśnili w rozmowie z money.pl, że w przypadku czwartej fali rząd może zrealizować scenariusz brytyjski lub portugalski, czyli może nakładać obostrzenia dla konkretnych lokalizacji lub obszarów gospodarki, zamiast ogłaszać ogólnokrajowy lockdown. To oznacza, że branże, które mają bezpośredni kontakt z klientami, powinny przygotować się na możliwe sankcje sanitarne. - W fabryce można wszystkich pracowników zaszczepić. W hotelu to tak już nie działa - podsumował jeden z rozmówców.
Pandemia w ostatnich miesiącach zaczęła przygasać. W poniedziałek 28 czerwca po raz pierwszy od początku pandemii, czyli od 27 marca 2020 r. (458 dni temu) nie było żadnego zgonu spowodowanego COVID-19. Jednak rząd przestrzega przed nadmiernym optymizmem.
We wtorek w Kancelarii Premiera odbyło się spotkanie w sprawie odmiany Delta z udziałem szefa rządu Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Premier Morawiecki napisał w mediach społecznościowych, że Delta - kolejny wariant COVID-19 - rozprzestrzenia się na świecie i według specjalistów jest dużo bardziej zaraźliwy niż dotychczasowe odmiany. Szef rządu dodał, że na wszelką cenę należy ograniczyć skutki Delty. "Monitorujemy sytuację i będziemy reagować adekwatnie do rozwoju sytuacji epidemicznej w Europie" - napisał premier.