Kolejna fala koronawirusa. Ekspert przestrzega: Nie wolno nam po raz kolejny popełnić błędu

Eksperci nie mają już złudzeń, przed nami kolejna fala koronawirusa. Dr Tomasz Karauda w rozmowie z Gazetą.pl stwierdził, że letnia fala to ewenement, gdyż wcześniejsze związane były z okresem jesiennym i zimowym. Aby zmniejszyć dynamikę zakażeń, lekarz zaleca częstsze przeprowadzenie testów przez osoby, które mają infekcję. - Nie wolno nam po raz kolejny popełnić błędu, bo okupiliśmy go śmiercią wielu ludzi. Ten "głos zza grobu" woła do nas o odpowiedzialność - powiedział.

Rzecznik polskiego Ministerstwa Zdrowia poinformował, że w środę potwierdzono 1,6 tys. kolejnych przypadków COVID-19. Jest to znacznie mniej niż np. we Włoszech, gdzie wykryto prawie 143 tys. zakażeń, czy Niemczech, gdzie codziennie potwierdza się 100 tys. przypadków.

W rozmowie z Gazeta.pl dr hab. Tomasz Dzieciątkowski z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej WUM stwierdził, że taka różnica pomiędzy naszym krajem a państwami zachodnimi wynika faktu, że Polsce przeprowadza się mniej testów. - Te liczby, które podaje ministerstwo są absolutnie niedoszacowane. Te dane, które podaje ministerstwo, lekką ręką można pomnożyć razy dziesięć - stwierdził. Z kolei według dr Grażyny Cholewińskiej, konsultantki wojewódzkiej w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa mazowieckiego, trudno tak naprawdę oszacować, ilu chorych na COVID-19 jest obecnie w Polsce.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

- Oni [Niemcy - red.] robią pół miliona testów dziennie. Wielka Brytania robi ponad milion testów dziennie. U nas zlikwidowano punkty pobrań, gdzie pacjent przychodził i nieodpłatnie mógł zrobić test. Zlikwidowano sposób rozliczenia NFZ na te testy - nie są już finansowane przez fundusz. I tak naprawdę nikt nie wie, ile w Polsce mamy faktycznych zachorowań - przyznaje dr Cholewińska.

Podobnego zdania jest dr Tomasz Karauda, który dodał, że musimy obserwować sytuację, która jest za granicą, i odpowiednio reagować. - Jeżeli tam będziemy obserwować dużą liczbę zgonów, przepełnienie szpitali, to musimy reagować, zanim ten kryzys przyjdzie do nas - powiedział lekarz Kliniki Pulmonologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. N. Barlickiego w Łodzi.

Ekspert przestrzegł, aby nie powtarzać kolejnych błędów, które popełnialiśmy podczas ostatnich dwóch lat walki z pandemią. - Musimy działać wcześniej. Historia pandemii pokazała, że jesteśmy znani ze zbyt późnej reakcji na sytuację na świecie. Nie możemy sobie pozwolić na wydłużanie długu zdrowotnego. Nie wolno nam po raz kolejny popełnić błędu, bo okupiliśmy go śmiercią wielu ludzi. Ten "głos zza grobu" woła do nas o odpowiedzialność. Nasz system co do kadr, co do możliwości jest ograniczony, a jego niewydolność widzieliśmy w ostatnich dwóch latach. Musimy się uczyć na błędach i działać wcześniej - mówił.

Zobacz wideo COVID-19 mocno oddziałuje na chińską gospodarkę? Ekspert wyjaśnia

Strategia walki z koronawirusem. Przede wszystkim testy

Dr Tomasz Karauda stwierdził, że istnieją dwie strategie walki z kolejną falą koronawirusa. - Pierwsza jest taka, abyśmy poczekali, aż szpitale zaczną wypełniać się chorymi. Jeśli będzie ich dużo, to wtedy wprowadzimy ograniczenia. Wydaje się, że taką strategię proponuje ministerstwo - wyjaśnił

Zdaniem lekarza lepszą strategią są szybsze działanie resortu i rządu. - Powinniśmy dbać o osoby starsze, o osoby z obniżoną odpornością, powinniśmy docierać z materiałami do tych osób, poprzez różnego rodzaju broszury czy w informacje w gabinetach lekarskich podawane do ręki przy każdej wizycie. Dla nich zakażenie może być groźne. Ulotki powinny zawierać informację zachęcającą do wykonywania testów oraz by osoby, które się nie zaszczepiły - zrobiły to - zaznaczył.

Według doktora wraz z tą strategią bardzo ważne będzie przeprowadzanie jak największej liczby testów na koronawirusa. - Biorąc pod uwagę, ile osób straciliśmy w przeciągu dwóch ostatnich lat, powinniśmy być podwójnie ostrożni. Ja się opowiadam za strategią wydawania pieniędzy na darmowe testy w aptekach. Nie możemy sobie pozwolić na kolejną niewydolność systemu - stwierdził i dodał: "Nie możemy sobie pozwolić na kolejną niewydolność systemu".

Kolejną propozycją do walki z falą koronawirusa jest stworzenie ogólnopolskiej kampanii informacyjnej, która zachęcałaby do robienia testów na COVID-19 osoby, które mają jakiekolwiek objawy infekcji - Testy powinny być darmowe, dostępne w aptekach. Wystarczy je wziąć, sprawdzić się w domu i postępować odpowiedzialnie w porozumienia lekarzem pierwszego kontaktu - mówił.

Ministerstwo Zdrowia: Sytuacja epidemiologiczna w Polsce jest obecnie stabilna

Szef Światowej Organizacji Zdrowia stwierdził, że do końca pandemii jest jeszcze daleko. Wobec rosnącej liczby przypadków zakażeń koronawirusem na świecie Tedros Adhanom Ghebreyesus zwrócił się z apelem do rządzących. - W miarę wzrostu liczby hospitalizacji i zakażeń koronawirusem rządy muszą wdrożyć wypróbowane i przetestowane środki - podkreślił.

W związku z rosnącą liczbą zakażeń COVID-19 nasza redakcja wystosowała prośbę o informację, czy w najbliższym czasie Ministerstwo Zdrowia planuje podjęcie odpowiednich kroków w celu zapobiegnięcia kolejnej fali.

W mailu nadesłanym do naszej redakcji resort stwierdził, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce jest obecnie stabilna. "Rośnie co prawda liczba chorych, jednak nie zwiększa się liczba hospitalizacji. Wzrost zachorowań wynika z upowszechniania się subwariantu Omikron BA.5, który ma większą zdolność do wywoływania zakażenia u osób wcześniej zaszczepionych oraz po przejściu choroby" - czytamy w informacji.

Ministerstwo stwierdziło, że "potencjalnie endemiczny charakter COVID-19 wymaga dokładnego i szczegółowego monitorowania, podobnie jak inne infekcje dróg oddechowych, w szczególności monitorowania hospitalizacji".

Resort poinformował nas, że obecnie nie pracuje nad zmianą przepisów, jednak monitoruje sytuację na bieżąco. "Trudno jeszcze przewidzieć, jak może wyglądać jesienna fala pandemii. Europejskie dane wskazują, że fala może pojawić się wczesną jesienią, jednak czy faktycznie tak będzie zależy od wielu czynników. Wraz ze współpracującymi ośrodkami ekspertów przygotowujemy i śledzimy analizy krajowe i międzynarodowe. Przygotowujemy się na różne scenariusze, natomiast na obecną chwilę nie zapadły żadne decyzje o wprowadzaniu zmian regulacyjnych" - napisano.

Wrócą covidowe obostrzenia? Niedzielski: Nie będziemy wykonywali histerycznych ruchów 

Na środowej konferencji prasowej minister zdrowia zakomunikował, że dopóki nie będzie w Polsce wyraźnej eskalacji hospitalizacji i to tych hospitalizacji, które są związane z trudnym stanem zdrowia, resort nie będzie wykonywać żadnych ruchów. - W najbliższym czasie należy spodziewać się, że liczba zakażeń będzie systematycznie rosła. Jesteśmy w takim momencie, że z jednej strony działają pewne mechanizmy zapobiegające rozprzestrzenianiu wirusa [...], ale mimo to będziemy do czynienia ze zwiększeniem liczby zakażeń, bo Omikron w wersji BA.5, z którym mamy do czynienia, jest bardzo zakaźny - mówił Adam Niedzielski.

Więcej o: