Uwaga, twój profil na nk.pl odwiedzają "martwe dusze" [Aktualizacja]

Przedstawiciele serwisu uważają, że jest to zwykły błąd w systemie.

Zaglądasz jeszcze na Naszą Klasę (przepraszam, NK)? A twoi znajomi? Nawet jeśli na oba pytania odpowiedziałeś negatywnie, może się okazać, że i tak to robicie. Wszystko z powodu rzekomego błędu, który udało się odszukać jednemu z użytkowników rodzimego serwisu społecznościowego. Na łamach Wykopu przedstawił on bardzo interesującą historię.

Dodałem sobie na swoje konto ok. tygodnia temu jakąś fotkę. Oczywiście jak to zwykle bywa część z moich znajomych zainteresowała się nią i zajrzała do mnie na konto Zaskoczyło mnie jednak nieco ilu ich było. Bo jeszcze ze 2 miesiące temu po dodaniu fotki obejrzało ją zaledwie kilka osób z ok. 400 znajomych. No nic. Pomyślałem, że może wakacje się skończyły i ludzie przed kompy wrócili
Zastanowiło mnie jednak, iż po tygodniu nadal mam niemal 20 odwiedzin dziennie w większości od znajomych moich, ale również i paru obcych osób (choć ustawienia prywatności mam dość restrykcyjne i galerii na pewno obcy nie zobaczą).
Zaciekawionym tym rosnącym trendem pomyślałem zatem, że zadzwonię badawczo do 3 wyrywkowo wybranych osób z mojej listy gości. I co się okazuje? Otóż dwoje z nich nie tylko nie zaglądało na moje konto, ale również i na nk.pl się od dłuższego czasu nie logowało!

Można sobie wyobrazić jak bardzo zaskoczony był internauta przybliżający tę historię. Na całe szczęście nie musiał on tworzyć ani teorii spiskowych ani szukać odpowiedzi na własną rękę. W opisanej sprawie głos zabrał Jan Samołyk, specjalista ds. PR w NK. Oznajmił on, że cała historia wynika... ze zwykłego błędu.

Samołyk twierdzi, że w NK pojawił się błąd systemowy, który doprowadził do tego, że liczba osób odwiedzających nasz profil wyświetlana była w nieprawidłowy sposób. Co ciekawe, przedstawiciel serwisu dodał, że problem został już wykryty przez system kontroli (a nie przez Internautę, który ten problem opisał). Programiści NK mają już pracować nad poprawieniem usterki. Podobne sytuacje mają się nie zdarzać w przyszłości.

Całość była więc li tylko zwykłym błędem maszyny lub programisty. Nie zmienia to jednak faktu, że Internauci już zaczęli tworzyć kolejne historie spiskowe, z których wynika, że NK próbuje w taki sposób wpływać na wyniki podawane w Megapanelu. Inni uważają, że serwis chce w ten sposób oszukiwać reklamodawców. Prawda jak zwykle leży zapewne gdzieś pośrodku. Pracownicy NK zapewniają także, iż serwis wciąż ma się znakomicie. Nawet jeśli ty i twoi znajomi z niego nie korzystacie.

Powtórzę też raz jeszcze, że portal nie jest martwy. Być może należysz po prostu do takiego grona osób (niech zgadnę: duże miasto, wiek średni, zachodnia połowa Polski), które faktycznie zachłysnęło się FB (o co nie trudno, gdy w mediach jest to najczęściej używana nazwa) i stąd wrażenie, że wszyscy się tam przenieśli. Ale "wszyscy" w tym wypadku to tylko "wszyscy Twoi znajomi", a w Polsce jest baaardzo wielu ludzi.

- napisał Jakub Łopuszański z NK.pl na Wykop.pl.

[za: Wykop ]

Aktualizacja

Zwrócili się do nas przedstawiciele serwisu NK.pl z prośbą o zamieszczenie ich stanowiska.

[Błąd] polegał na tym, że Użytkownicy, którzy na stronie głównej jedynie przeglądali miniaturki zdjęć znajomego, byli doliczani do osób odwiedzających jego profil. (...) Błąd został wykryty przez zespół NK i odpowiednia poprawka została już wprowadzona do portalu. Zdecydowanie chcemy zaprzeczyć plotkom, że błąd wpływał na rzetelność wyników badania Gemius/Megapanel.
Więcej o: