Zdjęcie papieża Franciszka w puchowej kurtce podbija internet. Głowa Kościoła katolickiego wygląda na nim trochę, jakby uczestniczyła w pokazie mody, albo po prostu przechadzała się po ulicy w dość nietypowym, nawiązującym do papieskiej bieli stroju.
Sieć zaroiła się od żartów. Internautom wizerunek skojarzył się ze stylistyką raperów, a zdjęcie szybko stało się memem - rozeszło się po sieci zarówno w oryginalnej, jak i zmienionej formie. Niewielu jednak wie, że fotografii tak naprawdę nigdy nie wykonano. Została wygenerowana przez Midjourney - specjalną aplikację specjalizującą się w tworzeniu obrazów za pośrednictwem sztucznej inteligencji.
Zdjęcie które szybko podbiło sieć, staje się obiektem głębszej refleksji. "Myślałam, że pikowana kurtka papieża jest prawdziwa i nie zastanawiałam się nad tym dłużej. W żaden sposób nie przetrwam przyszłości kreowanej przez technologię" - napisała w sieci cytowana przez Polsat News 37-letnia Chrissy Teigen - modelka i celebrytka.
Inni podają "przepis" na własnego papieża-rapera. Polecenie, które trzeba wydać sztucznej inteligencji brzmi tak: "Catholic Pope Francis wearing Balenciaga puffy jacket in drill rap music video, throwing up gang signs with hands, taken using a Canon EOS R camera with a 50mm f/1.8 lens, f/2.2 aperture, shutter speed 1/200s, ISO 100 and natural light, Full Body, Hyper Realistic Photography, Cinematic, Cinema, Hyperdetail, UHD, Color Correction, hdr, color grading, hyper realistic CG". Określa: kogo ma stworzyć sztuczna inteligencja, w co postać ma być ubrana (tu kurtka marki Balenciaga), opisana jest też optyka aparatu, który "wykonuje" zdjęcia, jego kolorystyka, poziom realizmu. Efekt widać na poniższej fotografii.
W sieci znalazły się nie tylko budzące emocje "zdjęcia" papieża. Wcześniej sztuczna inteligencja stworzyła "fotografie" przedstawiające byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa podczas jego rzekomego aresztowania przez policję. Tyle tylko, że Trump wcale nie został zatrzymany, a obrazy - choć przekonujące - nie są prawdziwymi fotografiami. To wytwór "wyobraźni" sztucznej inteligencji.
Na innych wygenerowanych sztucznie fotografiach widać, jak były prezydent Stanów Zjednoczonych ucieka przed policją, lub jak jest powalany na ziemię przed funkcjonariuszy. W sieci krążą nawet obrazy Trumpa osadzonego w celi - również całkowicie nieprawdziwe.
Midjourney jest jednym z wielu narzędzi, które pozwalają przekładać polecenia tekstowe na obraz. Podobnie jak np. Dall-e2, dzieło twórców OpenAI, do którego należy zyskujący olbrzymią popularność ChatGPT.
AI działa na zasadzie tzw. GAN (Generative Adversarial Networks). Składa się z dwóch sieci neuronowych - generatora i dyskryminatora. Generator używa danych wejściowych, takich jak tekst, aby wygenerować obrazy, a dyskryminator jest odpowiedzialny za określenie, czy obraz jest autentyczny, czy nie. Tłumacząc to jeszcze inaczej - generator tworzy obrazy, dyskryminator je rozpoznaje.
Sztuczna inteligencja potrafi też naśladować dzieła poszczególnych twórców, łączyć różne style, tworzyć realistyczne fotografie.