W Pracowniczych Planach Kapitałowych zaszyto "karę za rozwód". Ministerstwo Finansów potwierdza i tłumaczy

Choć oszczędności w Pracowniczych Planach Kapitałowych mają być prywatne, to może się zdarzyć, że część środków trafi do Skarbu Państwa. Tak będzie w przypadku rozwodu dwóch osób, z których tylko jedna oszczędzała w ramach PPK. Ministerstwo Finansów broni takiego rozwiązania.
Emerytury po nowemu - Pracownicze Programy Kapitałowe Emerytury po nowemu - Pracownicze Programy Kapitałowe fot. Shutterstock

Jak ma działać "kara za rozwód"?

Projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych zebrał w konsultacjach publicznych i międzyresortowych mnóstwo opinii, uwag i wątpliwości. W jednym z pism odnoszących się do dokumentu, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych zauważyło, że projekt dopuszcza "karę finansową za rozwód". O co konkretnie chodzi?

W sytuacji rozwodu dwojga małżonków, gdy oboje oszczędzali w PPK, sytuacja jest prosta - następuje transfer środków między Planami zgodnie z podziałem majątku wspólnego małżonków. Jednak jeśli w PPK oszczędzała tylko jedna osoba, rzecz się komplikuje. Co prawda były współmałżonek (ten bez PPK) dostanie część środków w gotówce, ale wcześniej 30 proc. połowy składek z PPK finansowanych przez pracodawcę zostanie przekazane do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a połowa sumy rządowej składki powitalnej i dopłat rocznych trafi do Funduszu Pracy (obecnie administruje nim Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej). Innymi słowy - w przypadku rozwodu część środków z PPK trafi do Skarbu Państwa. Można rzec - zostanie znacjonalizowane.

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych zwróciło uwagę, że taki zapis jest niezrozumiały i nieuzasadniony. Tłumaczy, że jedno z małżonków może nie pracować (a tym samym nie mieć PPK), bo np. wychowuje dzieci, niemniej jest oczywistym, że środki gromadzone przez drugą osobę w jej/jego PPK stanowiłoby zabezpieczenie emerytalne dla obojga. W przypadku rozwodu, gdy jedno z małżonków musiałoby zacząć samodzielnie oszczędzać na emeryturę, tym bardziej przydałoby mu się pełna kwota zgromadzona w PPK przez drugą osobę.  

Uczestnik PPK mimo, że straci część środków zgromadzonych w PPK, to jedynie ich część trafi do jego współmałżonka i tym samym zmniejszyć zobowiązanie uczestnika PPK  z tytułu podziału majątku wspólnego. Z kolei współmałżonek również poniesie stratę na skutek rozwodu, gdyż otrzyma mniejszą część środków o opłaty na rzecz Skarbu Państwa, w sytuacji, gdy szczególnie będzie potrzebował kapitału na osobiste oszczędzania na emeryturę

- pisze SII.

Teresa Czerwińska, minister finansów Teresa Czerwińska, minister finansów Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Ministerstwo Finansów tłumaczy i broni pomysłu

Do tej uwagi Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych ustosunkowało się już Ministerstwo Finansów, przekazując swoje wyjaśnienia PAP. Resort potwierdza, że w projekcie nie ma żadnego błędu, i tak to faktycznie ma wyglądać.

Rozwiązanie zaproponowane w projekcie ustawy dotyczące podziału środków z PPK w przypadku rozwodu jest tożsame do tego, jakie zostało zaproponowane w przypadku standardowych wcześniejszych wypłat pieniężnych z PPK. Przypominamy, że uczestnik może w każdej chwili zrezygnować z udziału w PPK i wypłacić zgromadzone przez siebie środki oraz 70 proc. składek finansowanych przez podmiot zatrudniający wraz z wypracowanym zyskiem pomniejszonym o podatek dochodowy, a także bez składki powitalnej i dopłat rocznych ze strony państwa (250 zł na start i 240 zł rocznie)

- pisze Ministerstwo Finansów dodając, że w jego opinii takie rozwiązanie "stanowi wyrównanie warunków pomiędzy wszystkimi uczestnikami PPK" i "eliminuje ryzyko, że osoba, która nigdy nie uczestniczyła w PPK otrzymałaby w przypadku rozwodu bonusy i preferencje przeznaczone dla uczestników systemu".

Pracownicze Plany Kapitałowe Pracownicze Plany Kapitałowe fot. Marta Kondrusik/gazeta.pl

SII ma więcej uwag, ale popiera PPK

Wśród innych uwag i propozycji Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych do projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych, oprócz "kary za rozwód", jest także m.in. pomysł zmiany momentu wypłaty środków z PPK. Obecnie to 60. urodziny, ale SII postuluje przesunięcie wypłat co najmniej do momentu osiągnięcia przez oszczędzającego 65 lat. Stowarzyszenie tłumaczy to wydłużającym się czasem życia, tymczasem w obecnym kształcie projektu wypłaty z Pracowniczych Planów Kapitałowych rozplanowane są na maksymalnie 10 lat.

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych zwraca także uwagę na nie całkiem fortunny proces wyboru instytucji finansowej, która miałaby prowadzić PPK w danej firmie. W obecnym projekcie mowa jest o tym, że tę instytucję wybiera pracodawca "po zasięgnięciu opinii zakładowej organizacji związkowej lub innej reprezentacji osób zatrudnionych". W opinii SII, brak realnego wpływu na ten wybór może zniechęcać niektórych pracowników do odkładania na PPK. Stowarzyszenie proponuje, aby wybór instytucji był dokonywany przez wszystkich pracowników w tajnym głosowaniu ze zwykłą większością głosów.

SII ma także pomysł, ażeby egzekucja alimentów ze środków zgromadzonych w Pracowniczym Planie Kapitałowym danego pracownika była możliwa dopiero wówczas, gdy niewystarczająca będzie egzekucja z wynagrodzenia za pracę, z rachunków bankowych czy innych wierzytelności i praw majątkowych. W obecnym kształcie ustawy taka kolejność nie jest zaznaczona.

Innym pomysłem SII jest także większa możliwość różnicowania przez pracodawcę tzw. składki dodatkowej dla pracowników (poza "standardową składką 1,5 proc., pracodawca może dołożyć z własnej woli kolejne 2,5 proc.). W obecnych przepisach mowa jest wyłącznie o tym, iż ta składka dodatkowa może być różnicowana wyłącznie ze względu na długość okresu zatrudnienia. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych sugeruje, że można by umożliwić firmom oferowanie wyższej składki dodatkowej pracownikom, na którym im najbardziej zależy. W opinii SII mógłby to być instrument służący do zatrzymywania najcenniejszych pracowników albo przyciągania nowych.

Abstrahując od tych (i innych) uwag, SII "co do zasady" uważa Pracownicze Plany Kapitałowe za niezwykle potrzebne rozwiązanie. W oświadczeniu pisze, że "od dawna wskazywało na konieczność wprowadzenia systemowych zmian w polskim systemie emerytalnym" i że "wydaje się, iż PPK spełnia wszystkie wymogi stawiane przed nowoczesnym systemem emerytalnym".

Premier, a wtedy minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki i prezes NBP prof. Adam Glapiński podczas konferencji Narodowego Banku Polskiego, Warszawa 14.10.2016 Premier, a wtedy minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki i prezes NBP prof. Adam Glapiński podczas konferencji Narodowego Banku Polskiego, Warszawa 14.10.2016 Jacek Dominski/REPORTER / REPORTER

Wiele uwag i pomysłów

Przypomnijmy, że uwag w procesie konsultacji projektu ustawy o PPK przesłano całe mnóstwo. Opisywaliśmy najważniejsze z nich, m.in. wątpliwości Ministerstwa Energii, Ministerstwa Infrastruktury (z części których resort już zdążył się wycofać - chodzi m.in. o propozycję przesunięcia wejścia  w życie ustawy ze stycznia 2019 r. na lipiec 2020 r.), resortu spraw zagranicznych, Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego czy Państwowej Inspekcji Pracy.

Ze wszystkimi uwagami do projektu można zapoznać się w tym miejscu.

***

Więcej o: