Gimbusy lepsze od nowego molocha PKS. Co kryje się za zakrętem obietnicy PiS [ANALIZA]

Nie powiaty, ale wsie. Nie PKS-y, a gimbusy. I nie w kilka miesięcy. Wrzucenie rządowego piątego biegu w autobusie na trasie "odbudowa połączeń komunikacyjnych" może okazać się nierealne. Premier obiecał, że pierwsze miliony złotych na ten cel mają popłynąć do powiatów już w najbliższych miesiącach.
Monitoring rozwoju obszarów wiejskich Monitoring rozwoju obszarów wiejskich źródło: MROW. Oprac. Marta Kondrusik

Kiedy przyjedzie autobus?

Tego pytania od dawna nikt nie zadaje sobie w tysiącach miejsc w Polsce. Po PKS-ach zostały tylko stare zniszczone przystanki, po których hula wiatr. Na mapie Polski jest aż 10,5 tysiąca miejsc, do których nie dociera transport publiczny. Dokładnie tyle sołectw pozostaje bez skomunikowania z najbliższą miejscowością - wynika z ankiety gminnej przeprowadzonej na potrzeby III etapu Monitoringu rozwoju obszarów wiejskich. To aż jedna czwarta wszystkich sołectw w kraju. Najgorzej jest w centralnej i północno-wschodniej Polsce, gdzie jest mnóstwo gmin, w których nawet do połowy sołectw nie docierają PKS-y (na mapie zaznaczone jasno-zielonym kolorem). To oznacza, że tysiące mieszkańców Polski jest pozbawionych szansy na dojazd komunikacją publiczną do pracy, lekarza, sklepu, czy urzędu.

13.07.2011  STREKOWA GORA . TABLICA INFORMACYJNA Z NAZWA MIEJSCOWOSCI I STARY , ODRAPANY ZNAK , ZARDZEWIALY , PRZYSTANKU PKS  .

FOT . AGNIESZKA SADOWSKA / AGENCJA GAZETA
Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

PKS wjechał do "Piątki Kaczyńskiego"

"Cud" komunikacyjny ma nastąpić już w najbliższych miesiącach. Premier Mateusz Morawiecki i prezes Jarosław Kaczyński obiecali miliony złotych na "odbudowę połączeń komunikacyjnych". Na początku miało to być 1,5 miliarda złotych, później 800 milionów, a teraz mówi się 500 milionach. Mateusz Morawiecki mówił, że "już w kwietniu, w maju rząd będzie gotowy, żeby rozdzielać środki do poszczególnych powiatów". To oznacza, że ustawa ma być przyjęta i podpisana w ekspresowym tempie. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Na pierwszy rzut oka widać, że diagnoza problemu wykluczenia transportowego jest właściwa, ale być może brakuje dokładniejszej jego analizy. Bez niej pieniądze mogą zostać szybko przepalone, jak paliwo w starym nierentownym PKS-ie.

Atrybuty PKS-u. Dawny dworzec autobusowy, tzw 'UFO'. Kielce, 4 sierpnia 2017 Atrybuty PKS-u. Dawny dworzec autobusowy, tzw 'UFO'. Kielce, 4 sierpnia 2017 Fot. Michał Walczak / Agencja Wyborcza.pl

Nie powiaty, a wsie. Nie PKS-y, a gimbusy

Premier obiecał, że w pierwszej kolejności rząd zajmie się odbudową połączeń pomiędzy gminami i powiatami. To, według ekspertów, nietrafiona diagnoza. Jak pokazują na przykład badania MROW trzeba zejść z poziomu powiatu na wieś. Najtrudniejsza sytuacja jest właśnie na poziomie sołectw. A tu okazuje się, że lepsze od PKS-ów mogą okazać się "gimbusy".  

Odtworzenie molocha jakim były PKS-y nie ma racji bytu. Nie należy wyważać otwartych drzwi. Skutecznym rozwiązaniem mogłoby być otwarcie dla ludzi transportu szkolnego, czyli tak zwanych gimbusów

- tłumaczy w rozmowie z Łukaszem Kijkiem profesor Monika Stanny. Dyrektor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN wyjaśnia, że "narzucanie od góry, że dany powiat powinien odbudować transport publiczny może być błędnym podejściem". Zobacz cały wywiad:

Monitoring rozwoju obszarów wiejskich. Monitoring rozwoju obszarów wiejskich. źródło: MROW. Oprac. Marta Kondrusik

Stare samochody wjeżdżają tam, gdzie nie ma autobusów

Brak dostępu autobusów komunikacji publicznej powoduje, że często jedyną szansą na przemieszczanie się mieszkańców jest zakup własnego auta. Bardzo często starego, o złym stanie technicznym. Miejsca zaznaczone na mapie na zielono w większości pokrywają się z tymi, do których nie dojeżdżają PKS-y. W praktyce bardzo często bywa tak, że uczniowie szkół średnich dojeżdżają na lekcje samochodami starszymi niż oni sami. 

Więcej o: