Varsovia nawiązuje stylistyką do swojego pochodzenia. Symbolem auta jest Sawa, czyli legendarna syrena widniejąca w herbie stolicy Polski. Na masce pojazdu pojawi się zatem stosowna statuetka, a charakterystyczne przetłoczenia na karoserii oraz w środku mają przypominać łuski z ogona syreny.
Skoro Varsovia ma być autem ekskluzywnym, nie mogło zabraknąć możliwości przeorganizowania układu miejsc w kabinie. Zrezygnowano z przedniego miejsca dla pasażera, dzięki temu uzyskano dodatkową przestrzeń dla jednego z pasażerów na tylnym siedzeniu. Drzwi samochodu dla łatwiejszego dostępu do środka otwierają się do góry. Części mające najwięcej styczności z dłońmi wykonane są z materiałów antyseptycznych.
Jednostka napędowa Varsovii to hybryda silnika elektrycznego oraz jednostki spalinowej zasilającej znajdujące się w podłodze pojazdu akumulatory. Po ich wyczerpaniu pojazd może produkować energię z jednostki spalinowej. Oczywiście będzie możliwe ładowanie baterii z zewnętrznej stacji. Zasięg elektryczny wyniesie około 350 km, a zatankowanie paliwa konwencjonalnego zwiększy go o kolejne 500 km.
Poszycie karoserii i część elementów konstrukcyjnych zostanie wykonane z materiałów kompozytowych. Przewiduje się, że dzięki temu masa pojazdu nie powinna przekroczyć 2 ton. Producent Varsovii obiecuje przyspieszenie od 0 do 100 km/h na poziomie około 5 sekund. Prędkość maksymalna jaką rozwinie auto ma znacznie przekraczać 200 km/h.
Varsovia będzie w pewnym sensie spa na kółkach. O komfort pasażerów zadbają luksusowe fotele z 9 strefami do kalibracji, układem chłodzenia, ogrzewania, masażu i regulacji twardości. Szereg czujników i kamer rozpozna stan emocjonalny siedzących w środku osób. Auto będzie znać ich puls i oceni stan zmęczenia, a następnie dopasuje odpowiednią muzykę, oświetlenie oraz poziom twardości fotela.
W środku luksusowej polskiej limuzyny można urządzić mobilne biuro i centrum rozrywki z prawdziwego zdarzenia. Dwa 19-calowe monitory po wyłączeniu są w 90% przezroczyste i kiedy ich nie będziemy potrzebować powędrują na szklany dach Varsovii wyświetlając na nim dowolne obrazy. Oczywiście na pokładzie nie mogło zabraknąć satelitarnego internetu, tabletu, klawiatury oraz myszki.
Varsovia Motor Company zamierza pokazać pełnowymiarowy prototyp Varsovii na jednej ze światowych wystaw motoryzacyjnych. Jeśli projekt spotka się z pozytywnym odbiorem, małoseryjna produkcja rozpocznie się po 2018 roku. Rocznie ma być produkowanych jedynie 50 egzemplarzy auta.
Każdy z egzemplarzy Varsovii będzie można opancerzyć zgodnie z najwyższą vipowską normą B7 i dobrać jego wyposażenie indywidualnie do potrzeb klienta. Zespół projektantów będzie w stanie stworzyć od podstaw wygląd felg, dobrać materiały wykończeniowe (drewno, skóra, aluminium, srebro, skały mineralne), a także skonfigurować działanie systemu multimedialnego na pokładzie auta.
Jesteście ciekawi jak rozwinie się projekt polskiej 'superlimuzyny'? Więcej informacji na ten temat znajdziecie na oficjalnej stronie Varsovii oraz na profilu Varsovia Motor Company na Facebooku.